Brytyjski nauczyciel David Bolam, który pięć miesięcy temu został porwany w Libii, jest już na wolności - poinformowało Foreign Office. Jak podaje BBC, za uwolnienie mężczyzny zapłacono najprawdopodobniej okup. Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych porwanie Bolama trzymało w tajemnicy.
David Bolam pracował w zamkniętej już szkole w Bengazi. Jak mówiła w rozmowie z dziennikarzami brytyjskich mediów jedna z jego koleżanek, był bardzo uparty i mimo coraz groźniejszej sytuacji i rosnącego chaosu politycznego w tym kraju, nie chciał opuszczać Libii.
Został porwany pięć miesięcy temu, jednak na prośbę rodziny i brytyjskiego MSZ wiadomość trzymano w tajemnicy.
28 sierpnia w internecie pojawiło się nagranie, na którym Bolam apelował do brytyjskiego premiera Davida Camerona o pomoc w jego uwolnieniu. Zapewnił wtedy, że czuje się dobrze, dodał jednak, że jest przetrzymywany przez długi czas.
Kto zapłacił okup?
Jak podaje BBC, za uwolnienie Bolama najprawdopodobniej zapłacono okup. Nie wiadomo jednak, kto to uczynił i jakiej kwoty zażądali porywacze. MSZ stanowczo podkreśla, że nie brało udziału w negocjacjach. Rząd brytyjski, tak samo jak amerykański, nie uznaje spełniania żądań porywaczy.
Niewiele wiadomo o grupie, która uprowadziła Bolama. Nie jest również jasne, jakie były motywy działania porywaczy. W ogarniętej chaosem politycznym Libii działa wiele ugrupowań islamistycznych oraz grup przestępczych.
Popisowe egzekucje
W ostatnim czasie na brytyjski rząd musiał zmierzyć się z krytyką w związku ze śmiercią dwóch zakładników Państwa Islamskiego.
Dżihadyści opublikowali nagrania mające dokumentować egzekucję dwóch brytyjskich pracowników organizacji humanitarnych: Davida Hainesa i Alana Henninga. Brytyjczycy zapowiadają jednak, że nie będą negocjować z terrorystami.
Podobną strategię obrał rząd amerykański, mimo że dżihadyści w taki sam sposób stracili dwóch obywateli USA: Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa.
Autor: kg/kka / Źródło: bbc.co.uk