Ławrow: chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Bruksela: relacje z Rosją osiągnęły najniższy punkt

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, RIA Nowosti

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że Rosja jest gotowa do zerwania relacji z Unią Europejską w przypadku nałożenia na Moskwę sankcji, które będą zagrażały jej gospodarce. Niemieckie MSZ uznało podobnego rodzaju oświadczenia za "niepokojące i niezrozumiałe" – relacjonuje agencja Reutera.

Pytany w wywiadzie dla telewizji Rossija 1, czy Rosja zmierza do zerwania (relacji - red.) z UE, minister spraw zagranicznych odparł: "Wychodzimy z założenia, że jesteśmy gotowi". - W przypadku, gdy jeszcze raz zobaczymy - jak odczuliśmy już niejednokrotnie - że w jakichś sferach nakładane są sankcje, tworzące zagrożenia dla naszej gospodarki, w tym w obszarach najbardziej wrażliwych – powiedział Ławrow.

- Nie chcemy izolować się od życia międzynarodowego, ale trzeba być na to gotowym. Chcesz pokoju, szykuj się do wojny – dodał szef rosyjskiej dyplomacji.

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Wywiad opublikowano tydzień po wizycie w Moskwie szefa dyplomacji UE Josepa Borrella. Ławrow po rozmowach z Borrellem nazwał UE "niewiarygodnym partnerem". Władze Rosji poinformowały też wtedy o wydaleniu trojga dyplomatów z Polski, Niemiec i Szwecji.

Szef MSZ omówił w piątkowym wywiadzie swoją rozmowę z Borrellem na temat aresztowanego w Rosji opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Według UE - relacjonował Ławrow - Rosja narusza w przypadku Nawalnego prawa człowieka. - Uprzedziłem szefa dyplomacji UE, że jeśli będzie na konferencji prasowej przedstawiać ten temat pod takim kątem, to podam przykład w odpowiedzi i powiem o Katalończykach skazanych na 12 lat i więcej za to, że brali udział w organizacji referendum o niepodległości Katalonii – oznajmił minister.

Rosja: Unia Europejska jest nierzetelnym partnerem. Komisja Europejska odmawia komentarza

W wywiadzie przekonywał też, że w Moskwie Borrell "powinien był przekazać" stanowisko uzgodnione wcześniej wewnątrz UE – i "wykonywać wolę krajów członkowskich". Dodał też, że w związku z tym szef unijnej dyplomacji "nie ma pola manewru" podczas rozmów. Według Ławrowa "poszczególne kraje członkowskie UE" zapewniały Rosję, że "są przeciwko sankcjom", bowiem "zdają sobie sprawę, że to do niczego nie doprowadzi".

Odnosząc się do wydalenia dyplomatów trzech państw UE, szef rosyjskiego MSZ zapewnił, że decyzja nie była związana z wizytą Borrella i że zapadła "jak tylko ludzie ci zostali zidentyfikowani podczas udziału w akcjach niezgodnych z prawem".

Kreml: tego nie chcemy

Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekonywał dziennikarzy, że media wypaczyły znaczenie słów szefa dyplomacji o tym, że Rosja jest gotowa do zerwania relacji z UE.

- Media ten sensacyjny nagłówek podają bez kontekstu, a to jest duży błąd, który zmienia znaczenie. Sens właśnie polega na tym, że tego nie chcemy - chcemy rozwijać stosunki z Unią Europejską, ale jeśli UE pójdzie tą drogą, to tak - będziemy gotowi. Ponieważ musimy być przygotowani na najgorsze – oświadczył dziennikarzom Pieskow.

Układamy stosunki z innymi krajami w oparciu o wartości, nasze interesy, szacunek dla prawa międzynarodowego i zobowiązań, które na siebie przyjęliśmy. Za każdym razem, kiedy druga strona jest gotowa do takiej współpracy i dialogu. (...) Rosja dała jasno do zrozumienia, że nie jest gotowa, żeby iść w tym kierunku. Przez różne sygnały, a nie tylko przez jeden wywiad 

Reakcja Unii Europejskiej

Relacje z Rosją osiągnęły najniższy punkt – skomentował słowa szefa rosyjskiej dyplomacji rzecznik Komisji Europejskiej do spraw międzynarodowych Peter Stano. - Niezależnie od tego, czy Ławrow powiedział to czy tamto, niezależnie od tego, jak Kreml próbował z tego się wycofywać, to, co jest ważne dla UE, to fakt, że stan relacji między UE a Rosją nie jest dobry. Właściwie osiągnął najniższy punkt – oświadczył Stano.

- Układamy stosunki z innymi krajami w oparciu o wartości, nasze interesy, szacunek dla prawa międzynarodowego i zobowiązań, które na siebie przyjęliśmy. Za każdym razem, kiedy druga strona jest gotowa do takiej współpracy i dialogu. (...) Rosja dała jasno do zrozumienia, że nie jest gotowa, żeby iść w tym kierunku. Przez różne sygnały, a nie tylko przez jeden wywiad – podsumował rzecznik KE.

- Oświadczenia te są naprawdę niepokojące i niezrozumiałe – powiedziała rzeczniczka niemieckiego MSZ na konferencji prasowej w Berlinie. - Mogę to tylko podkreślić – dodał rzecznik rządu Steffen Seibert. Rzeczniczka resortu dyplomacji zwróciła uwagę na wcześniejsze słowa ministra spraw zagranicznych Heiko Maasa, który nie wykluczał nowych sankcji wobec Rosji, ale jednocześnie podkreślił wagę dialogu z tym krajem.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Reuters, RIA Nowosti