Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow utknął na lotnisku w Rio de Janeiro, bo odmówiono zatankowania jego samolotu - podają media. Powodem takiej decyzji miały być amerykańskie sankcje nałożone na Rosję.
Siergiej Ławrow przebywa obecnie w Ameryce Południowej. W środę wziął udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw G20 w Rio de Janeiro, a w czwartek spotkał się z prezydentem Brazylii Luizem Inacio Lula da Silvą w Brasilii. Podróż do stolicy kraju nie przebiegła jednak zgodnie z planem. Media podają, że rosyjski rządowy Ił-96 utknął na pewien czas na lotnisku w Rio, bo odmówiono mu możliwości zatankowania paliwa. Odmowa ta miała związek z obawami dystrybutora paliw, firmy Vibra Energia, o konsekwencje związane z amerykańskimi sankcjami nałożonymi na Rosję.
Siergiej Ławrow skomentował sytuację
Ostatecznie strona brazylijska zaproponowała, by rosyjski minister poleciał na spotkanie z prezydentem da Silvą w samolocie szefa MSZ Brazylii Mauro Vieiry. Obie strony miały uzgodnić, że Ił-96 zostanie zatankowany w innym miejscu, a następnie odbierze Ławrowa ze spotkania z brazylijską głową państwa. Cytowana przez rosyjską agencję TASS rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa przekazała, że "strona brazylijska zapewniła logistykę" i samolot został zatankowany.
Pytany przez dziennikarzy o tę sytuację Ławrow przyznał, również cytowany przez TASS, że w Brazylii "praktycznie nie ma firm tankujących paliwo do samolotów, które nie byłyby własnością zachodnich przedsiębiorstw". Podkreślił, że strona brazylijska "zrobiła wszystko, by rozwiązać ten problem".
Źródło: DW