Latająca karetka transportująca chorą osobę musiała lądować nocą bez pomocy kontrolera lotów na lotnisku pod Las Vegas. Załoga samolotu nie mogła nawiązać kontaktu z wieżą, bo samotny kontroler zapadł ze zmęczenia w drzemkę.
Do incydentu doszło na lotnisku Reno-Tahoe, drugim co do ilości obsługiwanych samolotów lotnisku w pobliżu Las Vegas. Zmierzający do miasta samolot-ambulans z chorym na pokładzie przez 16 minut nie mógł się skontaktować z wieżą kontrolną. - Pilot był w ciągłym kontakcie z kontrolą przestrzeni powietrznej "Północna Kalifornia" i wylądował bezpiecznie - napisano w oświadczeniu Federalnej Agencji Lotniczej (FAA).
- Kontroler, który zasnął na służbie, został zawieszony na czas trwania śledztwa - podała agencja. FAA nakazała również natychmiastowe wzmocnienie obsady na wieżach kontroli lotów 27 lotnisk w USA.
To kolejny podobny incydent w ostatnich tygodniach. 23 marca samotny kontroler lotów zasnął na wieży lotniska im. Reagana w Waszyngtonie. Podczas jego drzemki dwie maszyny pasażerskie zdołały bezpiecznie wylądować. Kontroler tłumaczył się przepracowaniem.
- Jestem wzburzony przez te incydenty. To jest całkowicie nie do zaakceptowania. Opinia publiczna ufa nam, że system jest bezpieczny. Będę pracował na okrągło, aż rozwiążemy ten problem - powiedział sekretarz transportu Ray Lahood.
Źródło: lvrj.com
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu