Rozejm trwał dwie godziny. Na Sanę znów spadły bomby


Arabia Saudyjska wraz z arabskimi sojusznikami zbombardowała stolicę Jemenu Sanę oraz trzecie co do wielkości miasto Taiz, przerywając tym samym obowiązujący od dwóch godzin rozejm humanitarny pod auspicjami ONZ.

Rozejm w walkach toczących się pomiędzy siłami rządowymi prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego, a wspieranymi przez Iran Hutim, którzy we wrześniu opanowali stolicę państwa Sanę, zmuszając prezydenta do jej opuszczenia miał trwać tydzień.

Jego celem miało być dostarczenie żywności, paliwa i lekarstw dla milionów Jemeńczyków dotkniętych skutkami wewnętrznego konfliktu zbrojnego i nalotów koalicji.

Walka o władzę

Obecny chaos w liczącym 25 milionów mieszkańców Jemenie jest spuścizną po wieloletnich dyktatorskich rządach poprzedniego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę. W Jemenie walka o władzę trwa od kilku miesięcy. Huti, będący zwolennikami Salaha są wspierani przez szyicki Iran, a prezydent Hadi przez kraje Zatoki Perskiej, w tym sunnicką Arabię Saudyjską.

Zbrojny konflikt wewnętrzny w Jemenie nasilił się w marcu, gdy koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej podjęła ataki powietrzne przeciwko Hutim. Według ONZ dotychczas w jemeńskim konflikcie zginęło ponad 2 tysiące ludzi, w tym 1400 cywilów; około miliona osób musiało opuścić swoje domy.

Autor: kg//plw / Źródło: PAP

Raporty: