- To jest teatr absurdu, nie jestem w stanie racjonalnie tłumaczyć czegoś, co jest irracjonalne ze swej istoty - tak Adam Daniel Rotfeld skomentował doniesienia o niszczeniu w Rosji zatrzymanej na granicy żywności, która objęta jest embargiem. Były minister spraw zagranicznych był gościem programu "Świat" w TVN24 Biznes i Świat.
- To jest robione w sposób spektakularny, na użytek wewnętrzny. Żeby pokazać, że my Rosjanie, nie będziemy przyjmować produktów od naszych przeciwników - powiedział Adam Daniel Rotfeld. Były minister ocenił jednocześnie, że działanie to mogło nie przemówić do mieszkańców rosyjskiej prowincji, na których większe wrażenie zrobiłoby rozdanie tej żywności za darmo.
"Teatr absurdu"
- To jest teatr absurdu, nie jestem w stanie racjonalnie tłumaczyć czegoś, co jest irracjonalne ze swej istoty - powiedział.
Gość programu "Świat" nie miał jednak wątpliwości, skąd w rosyjskich kręgach decyzyjnych pojawił się taki pomysł. - Bardzo wiele rzeczy w Rosji jest przyjmowanych z przeczuleniem i nadwrażliwością. To jest przejaw słabości, a nie siły, i przejaw kompleksów, a nie poczucia własnej godności - powiedział Rotfeld.
Embargo i dekret
W Rosji w czwartek przystąpiono do utylizacji żywności objętej embargiem, a zatrzymanej na granicy. Na pierwszy ogień - jak obwieścił rosyjski minister rolnictwa Aleksandr Tkaczow w telewizji Rossija 24 - poszło 28 ton jabłek i pomidorów z Polski. Minister nie podał szczegółów.
W sierpniu 2014 roku Moskwa wprowadziła zakaz importu żywności z państw Unii Europejskiej, a także z USA, Kanady, Australii i Norwegii, tj. krajów, które nałożyły na nią sankcje w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie. Pod koniec czerwca 2015 roku premier Dmitrij Miedwiediew podpisał rozporządzenie o przedłużeniu embarga o rok - do 5 sierpnia 2016 roku.
Od 6 sierpnia obowiązuje natomiast dekret prezydenta Władimira Putina, stanowiący, że zatrzymana na granicy żywność objęta embargiem ma być niszczona. Ukaz Putina nie odnosi się do artykułów spożywczych przeznaczonych na użytek własny. Wwieziona nielegalnie do Rosji żywność powinna być utylizowana tak bezpośrednio na granicy, jak i w głębi kraju.
Autor: mm/ ola / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ