Rosja dostała zgodę na budowę centrum logistycznego dla swojej marynarki wojennej na wybrzeżu Morza Czerwonego w Sudanie. Moskwa w zamian dostarczy broń i amunicję sudańskiej armii. Generał Yasir al-Atta przyznał, że Rosja złożyła taką propozycję i zastrzegł, że "nie ma w tym nic złego". Sudan - przyznał - jest otwarty na podobne porozumienia z innymi krajami.
Rosja uzyskała zgodę rządzącej Sudanem Tymczasowej Rady Suwerennej generała Abd al-Fattaha al-Burhana na budowę centrum wsparcia logistycznego dla swoje marynarki wojennej na wybrzeżu Morza Czerwonego w Sudanie. Pierwsze rozmowy o budowie bazy dla marynarki wojennej Rosji w Port Sudan rozpoczęły się w 2019 r., ale utknęły po kolejnych zamachach stanu nękających afrykański kraj.
Wojna, która wybuchła w kwietniu 2023 roku między wojskami rządowymi a niezależnymi Siłami Szybkiego Wsparcia, dowodzonymi przez watażkę Mohameda Hamdana Dagalo, otworzyła przed Rosją nowe możliwości.
Rosjanie będą mieli swoją bazę na Morzu Czerwonym
Moskwa zaproponowała armii Sudanu udzielenie pomocy wojskowej w zamian za zgodę na budowę centrum wsparcia morskiego dla swojej floty.
25 maja w wywiadzie dla telewizji Alhadath generał Yasir al-Atta przyznał, że Rosja złożyła taką propozycję. - Zgodziliśmy się na to, ale zasugerowaliśmy rozszerzenie współpracy o aspekty ekonomiczne, takie jak przedsięwzięcia rolnicze, partnerstwa wydobywcze i rozwój portów. Rosja zgodziła się na ten szerszy zakres - mówił generał i zastrzegł, że "nie ma w tym nic złego". Sudan jest jego zdaniem otwarty na podobne porozumienia z innymi krajami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi, Arabią Saudyjską i Egiptem.
W weekend rozpoczęcie rozmów o szczegółach dotyczących umowy potwierdził Mohamed Siraj, ambasador Sudanu w Rosji.
Dla Rosji utworzenie bazy morskiej w Sudanie otwiera szybki dostęp do leżących po sąsiedzku Republiki Środkowoafrykańskiej, Czadu i dalej do innych śródlądowych krajów Sahelu.
Zaangażowaniu rządu al-Burhana w zacieśnianie militarnych związków z Rosją sprzeciwiła się rządząca do niedawna Partia Kongresu Narodowego Sudanu, która stwierdziła, że "junta (władza wojskowa - red.) nie ma legitymacji, a tym samym nie ma władzy do przyjęcia porozumień mających wpływ na Sudan". Rzecznik partii podkreślał, że budowa bazy zagraża suwerenności Sudanu, jest sprzeczna z zasadą prowadzenia zrównoważonej polityki zagranicznej i grozi wciągnięciem kraju w konflikt międzynarodowy.
Z kolei Instytut Studiów nad Wojną (ISW) zauważa, że wsparcie Rosji dla armii Sudanu dodatkowo grozi podważeniem zbliżających się rozmów pokojowych wspieranych przez USA.
Sudan pogrążony jest w chaosie politycznym, odkąd wojskowy zamach stanu w październiku 2021 r. udaremnił jego krótkotrwałe próby przejścia do demokracji. Według ONZ wojna domowa, która wybuchła w kwietniu ubiegłego roku, już pochłonęła ponad 15 tysięcy ofiar śmiertelnych i zmusiła ponad 8 milionów ludzi do opuszczenia domów.
Źródło: PAP