Wissarion zatrzymany w Mieście Słońca. Przywódca sekty usłyszał zarzuty

Źródło:
PAP, Reuters

Rosyjskie służby zatrzymały Siergieja Toropa, znanego jego wyznawcom jako Wissarion - poinformowała we wtorek policja. Mężczyzna, któremu mają być postawione zarzuty krzywdzenia wiernych i wyłudzania od nich pieniędzy, jest przywódcą założonego przez siebie Kościoła Ostatniego Testamentu, działającego na odludnych terenach Syberii.

Według oświadczenia rosyjskiego Komitetu Śledczego, przywódca grupy religijnej miał wywierać presję psychologiczną w celu wyłudzania pieniędzy od swoich wiernych, a działalność jego Kościoła wiązała się z wyrządzaniem przemocy fizycznej i psychicznej.

Wraz z Toropem zatrzymano dwie inne osoby, które mają usłyszeć te same zarzuty. Wspólnie mają odpowiadać za spowodowanie ciężkiego uszkodzenie ciała co najmniej dwóch osób.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Do akcji użyto helikopterów

Wyznawcy Kościoła Ostatniego Testamentu osiedlają się na południu Kraju Krasnojarskiego, w odległych i słabo zaludnionych rejonach Syberii, których centrum stanowi osada Miasto Słońca. To tam zatrzymano lidera sekty, a do przeprowadzenia tej operacji przez policję i Federalną Służbę Bezpieczeństwa użyto helikopterów.

Tysiące wyznawców na całym świecie

Mężczyzna, który wcześniej był funkcjonariuszem milicji drogowej, założył swój Kościół w 1991 roku - przypomina Agencja Reutera. Zaznacza, że długowłosy i długobrody mistyk przyciągnął do siebie wiele tysięcy wyznawców, z których część wierzy, iż jest on kolejnym wcieleniem Chrystusa.

BBC informuje zaś, iż w 2000 roku rosyjski minister sprawiedliwości szacował, że Kościół Toropa posiada 10 tysięcy wyznawców na całym świecie. Stacja opisuje, że sekta łączy w sobie elementy rosyjskiego prawosławia z wiarą w reinkarnację oraz przygotowaniami do bliskiej - według jej wyznawców - apokalipsy. Jej członkowie prowadzą proste życie, nie spożywają mięsa, kawy, herbaty, alkoholu, cukru i produktów z pszenicy, a także nie używają pieniędzy oraz tytoniu.

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: PAP, Reuters