Białoruś i Kazachstan komentują bunt Prigożyna

Źródło:
PAP
Ekspert OSW: Prigożyn wydał na siebie wyrok śmierci
Ekspert OSW: Prigożyn wydał na siebie wyrok śmierciTVN24
wideo 2/16
Bunt Grupy Wagnera i Jewgienija Prigożyna

W sobotę białoruska Rada Bezpieczeństwa oświadczyła, w reakcji na bunt zainicjowany przez szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, że "Białoruś stoi przy Rosji". Z kolei prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew stwierdził, że wydarzenia te są "wewnętrzną sprawą".

Zobacz także: Bunt wagnerowców Jewgienija Prigożyna. Relacja na żywo w tvn24.pl

W sobotę rano Władimir Putin, jak podały służby prasowe prezydenta Rosji, odbył rozmowy telefoniczne z liderami Białorusi, Kazachstanu i Uzbekistanu, informując ich o "sytuacji w kraju". Niedługo potem białoruska Rada Bezpieczeństwa opublikowała komunikat, w którym zadeklarowała lojalność wobec Rosji i zaapelowała o "zdrowy rozsądek".

"Bratni naród nie może stać z boku"

"Białoruś była i pozostaje sojusznikiem Rosji, w pełni podzielając cele i zadania specjalnej operacji wojskowej (wojny na Ukrainie – red.)" – oświadczyła RB. Zaznaczono, że jako "bratni naród", Białoruś nie może "stać z boku (wobec) wydarzeń na południu Rosji".

Wskazano również, że wszelkie konflikty wewnętrzne w Rosji są "prezentem dla kolektywnego Zachodu", a smuta to "najstraszniejsze, co było w rosyjskiej historii".

Smuta, o której należy wspomnieć w tym kontekście, była okresem kilkunastu lat na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy po śmierci ostatniego cara z dynastii Rurykowiczów, kraj popadł w ogromny kryzys.

Służby prasowe prezydenta Kazachstanu, informując o rozmowie telefonicznej z Putinem, przytoczyły jego słowa, że "obecne wydarzenia to wewnętrzna sprawa Rosji", a warunkiem utrzymania porządku prawnego w kraju są porządek konstytucyjny i rządy prawa. "To podstawa bezpieczeństwa społeczeństwa i jego udanego rozwoju" – napisano w komunikacie.

Autorka/Autor:kz/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by