Pożar rafinerii na południu Rosji. Doniesienia o udziale dronów

Źródło:
PAP
Wołgograd
Wołgograd
Wołgograd

Pożar rafinerii ropy naftowej w Wołgogradzie, jednej z największych w Rosji, to efekt udanego ataku dronów Służby Bezpieczeństwa Ukrainy - poinformowała w sobotę agencja Ukrinform, która powołuje się na anonimowego rozmówcę w SBU.

W sobotę nad ranem w rafinerii ropy naftowej w Wołgogradzie, jednej z największych w Rosji, wybuchł pożar. Ogień objął powierzchnię 300 metrów kwadratowych. Według źródła w zakład pierwotnej przeróbki ropy naftowej uderzyły dwa drony, w wyniku czego rafineria utraciła znaczną część swoich mocy produkcyjnych.

Czytaj również: Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

- SBU w dalszym ciągu systematycznie niszczy infrastrukturę, której Rosja używa do prowadzenia wojny na Ukrainie. Uderzając w rafinerie ropy naftowej, pracujące dla rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, nie tylko odcinamy logistykę dostaw paliwa dla sprzętu wroga, ale także zmniejszamy wypełnienie rosyjskiego budżetu. Ataki na rosyjskie rafinerie będą kontynuowane - powiedział rozmówca ukraińskiej agencji.

Gubernator obwodu potwierdził, że na rafinerię spadł dron

Ministerstwo obrony narodowej w Moskwie podało, że rosyjska obrona przeciwlotnicza w nocy z piątku na sobotę zestrzeliła cztery drony - dwa w obwodzie wołgogradzkim i po jednym w obwodach rostowskim i biełgorodzkim. Gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow potwierdził, że na rafinerię spadł dron.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia mające przedstawiać pożar w rafinerii.

Czytaj również: Republikanie i demokraci porozumieli się w sprawie ustawy o pomocy Ukrainie i reform imigracyjnych. "Przyszedł czas decyzji"

Według wstępnych informacji nie ma ofiar śmiertelnych ani rannych.

"Rafineria ta jest największym producentem produktów naftowych w Południowym Okręgu Federalnym Rosji" - napisał na platformie X Anton Heraszczenko, były doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych

Autorka/Autor:ks / prpb

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: