To, co zaprezentowano w podręczniku historii wojskowej dla klas 6-11 w rozdziale poświęconym wojnie z Ukrainą, jest zbiorem propagandowych banałów - napisał niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times. Podręcznik został zredagowany przez Władimira Miedińskiego, doradcę Władimira Putina. "Zapewne pod dyktando" - skomentowała to wydarzenie opozycyjna telewizja Dożd.
Liczący trzy tomy podręcznik historii wojskowej dla klas 6-11 (tytuł oryginalny "Wojskowa historia Rosji") został zaprezentowany przez Rosyjskie Towarzystwo Historyczno-Wojskowe w poniedziałek, w siedzibie propagandowej agencji państwowej TASS. Na miejscu pojawił się między innymi Władimir Miediński, doradca prezydenta Władimira Putina i były minister kultury.
Miediński podręcznika nie pisał, ale zredagował to, co się w nim pojawiło.
Zbiór "propagandowych banałów"
Jak przekazał niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times, podręcznik zawiera rozdział poświęcony wojnie Rosji z Ukrainą, który jest zbiorem "propagandowych banałów".
"Czytamy między innymi, że prezydent Władimir Putin przez długi czas tolerował 'ignorowanie' interesów Rosji przez Zachód i ekspansję NATO na wschód, ale ostatecznie i tak 'musiał' rozpocząć wojnę, gdyż Euromajdan (masowe protesty w Ukrainie, które wybuchły w listopadzie 2013 roku - red.) i obalenie przyjaznego Kremlowi prezydenta Wiktora Janukowycza w 2014 roku uczyniło z Ukrainy 'agresywny, antyrosyjski przyczółek'" - napisał The Moscow Times.
Mediński, jak przypomniał niezależny portal, na początku inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę (w lutym 2024 roku - red.) przewodził delegacji rosyjskiej w czasie rozmów pokojowych ze stroną ukraińską. Zakończyły się one niepowodzeniem - dodał The Moscow Times.
Wytłumaczyć uczniom "cele i zadania" inwazji
Mediński jest współautorem podręcznika historii, który został napisany w 2019 roku i który kończy się rozdziałami o "pomocy wojskowej" Moskwy, udzielonej reżimowi obalonego w grudniu tego roku Baszara-el Asada w Syrii i rosyjskiej aneksji Krymu (dokonanej w marcu 2014 roku - red.).
Nowy podręcznik historii jest potrzebny, aby "jasno wyjaśnić przymusowy charakter specjalnej operacji wojskowej" (propagandowy termin inwazji zbrojnej - red.) i wytłumaczyć uczniom jej cele i zadania" - uzasadniał w czasie poniedziałkowej prezentacji szef Instytutu Badawczego Historii Wojskowej Iwan Basik.
Jak stwierdził Basik, "niechęć Zachodu do rozwiązywania problemów środkami politycznymi i podpisania wiążącego porozumienia o gwarancjach bezpieczeństwa Rosji" zmusiła Putina do sięgnięcia po "inne metody".
Co z Oriesznikiem
W czasie prezentacji padło pytanie, czy udało się uwzględnić w podręczniku "test" rakiety Oresznik, którą w listopadzie zeszłego roku Rosja wystrzeliła na miasto Dniepr w Ukrainie.
- Niestety, jeszcze nie - odpowiedział Michaił Miagkow, szef Rosyjskiego Towarzystwa Historyczno-Wojskowego, które pracowało nad treścią podręcznika. Obiecał, że lektura zostanie "uzupełniona".
Niezależna rosyjska telewizja Dożd oceniła, że rozdział o wojnie z Ukrainą "jest najciekawszy" w podręczniku, który Mediński zredagował zapewne "pod dyktando" zwierzchnika rosyjskich sił zbrojnych, prezydenta Władimira Putina.
"Ujednolicony" i główny podręcznik historii dla klas 10-11, którego napisanie zlecił Putin, trafił do szkół w 2023 roku. Mediński mówił wówczas, że wersja ta zawiera "znacznie mniej liczb, dat i statystyk" i jest "łatwiejsza do czytania". Jak ocenił The Moscow Times, w tamtym podręczniku pojawiło się zdecydowanie więcej cytatów Władimira Putina i "na nowo napisano 50 lat historii Rosji od lat 70. XX wieku".
CZYTAJ WIĘCEJ: Historia na nowo według Putina. "To jest tekst propagandowy. To nie jest podręcznik szkolny"
Źródło: The Moscow Times, Dożd, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters