Cały sprzęt redakcyjny, wraz z prywatnymi komputerami, skonfiskowała milicja opozycyjnej gazecie "Nowaja Gazieta" w Samarze. W związku ze zdarzeniem pismo zawiesiło działalność.
Według redaktora naczelnego "Nowej Gaziety" w Samarze Siergieja Kurt-Adżijewa, milicja zarekwirowała wszystkie redakcyjne komputery, przez co wydawanie pisma stało się niemożliwe.
Zabrali nawet mój osobisty komputer, w którym miałem korespondencję z adwokatem Nowa Gazieta
Działanie milicji ma być motywowane śledztwem, które prowadzi lokalna prokuratura przeciwko "Nowej Gaziecie". Zarzutem jest korzystanie z nielegalnego oprogramowania, a śledztwo toczy się... od maja.
Kłopoty pisma zaczęły się na krótko przed Marszem Niezgody, który opozycyjna koalicja Inna Rosja zorganizowała w Samarze przy okazji szczytu Rosja-Unia Europejska w pobliskim Wołżskim Utiosie. Jednym z organizatorów manifestacji była córka Kurt-Adżijewa - Anastasja.
Cała opozycja korzysta z "piratów"?
Zarzut uprawiania piractwa komputerowego wysunięto w maju także wobec samarskiego biura organizacji pozarządowej "Gołos", która zajmuje się monitorowaniem kampanii przed grudniowymi wyborami do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.
W ubiegłym tygodniu miejscowe władze wystąpiły do sądu o zamknięcie samarskiego "Gołosu". Jego szefowa Ludmiła Kuźmina uważa, że naciski w tej sprawie wywierał lokalny oddział prokremlowskiej partii Jedna Rosja.
Zarzut piractwa komputerowego jest podstawowym orężem w walce z niepokornymi gazetami Politolog
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24