Rosyjscy weterani otrzymali w tym roku znacznie niższą jednorazową wypłatę z okazji 76. rocznicy zakończenia II wojny światowej niż kombatanci z innych państw byłego Związku Radzieckiego. Eksperci w Moskwie uznali decyzję władz "za polityczny błąd".
"Zwycięstwo jedno, pieniądze różne" - komentowały wysokość tegorocznych jednorazowych wypłat przysługujących weteranom rosyjskie media. Kombatanci II wojny światowej w Rosji z okazji 76. rocznicy jej zakończenia otrzymali po 10 tysięcy rubli (ponad 500 zł). Wielokrotnie większe świadczenia przyznano weteranom w Kazachstanie (w przeliczeniu na rosyjską walutę po 175 tysięcy rubli, czyli prawie 9 tys. zł). Władze Uzbekistanu wypłaciły walczącym po 12 milionów sumów (86 tysięcy rubli, 4,3 tys. zł).
"To nie pierwszy raz, kiedy władze rosyjskie wypłacają swoim weteranom znacznie mniej niż sąsiedzi ze Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). W minionych latach nawet biedne państwo mołdawskie zapłaciło swoim kombatantom z okazji Dnia Zwycięstwa czterokrotnie więcej niż państwo rosyjskie" - komentowała "Niezawisimaja Gazieta". W rozmowie z tym dziennikiem eksperci wskazywali, że decyzja władz Rosji w tej kwestii jest "politycznym błędem".
- Rażącą różnicę w płatnościach dla weteranów w Rosji i krajach WNP można wytłumaczyć jedynie destrukcyjną polityką naszego bloku finansowo-gospodarczego. Urzędnicy ci chcą inwestować wszystkie rosyjskie pieniądze tylko w amerykańskie lub europejskie papiery wartościowe. A nasz prezydent, niestety, ufa tym ludziom - mówił znany politolog Siergiej Markow.
Inni eksperci wskazywali, że różnica może wynikać z liczby kombatantów. W Rosji wypłaty przyznano 33 tysiącom osób. W Kazachstanie, według spisu z 2020 roku, pozostało ich ponad tysiąc, w Uzbekistanie - mniej niż tysiąc.
- W pewnym stopniu może to być wytłumaczeniem, ale nie usprawiedliwieniem. Biorąc pod uwagę wielkość krajów, skalę ich gospodarek i możliwości budżetów, tak duże różnice trudno uznać za akceptowalne. Okazuje się, że w porównaniu z Rosją w Kazachstanie są one siedemnastokrotnie wyższe, a w Uzbekistanie - ośmiokrotnie. A przecież ci, którzy brali udział w wojnie, są tacy sami, gdziekolwiek mieszkają - tłumaczył analityk gospodarczy Mark Gojchman.
Z budżetów federalnego i regionalnego
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" przypomniała w niedzielnej publikacji, kiedy na placu Czerwonym w Moskwie obchodzono Dzień Zwycięstwa, że przyznane weteranom pieniądze pochodzą z budżetów federalnego i regionalnego.
"Prawie 33 tysiące uczestników i inwalidów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (w latach 1941-45 - red.) otrzymało w tym roku federalną wypłatę w wysokości 10 tysięcy rubli. Są to weterani Wielkiej Wojny Ojczyźnianej z obywatelstwem rosyjskim, mieszkający na terenie naszego kraju oraz krajów bałtyckich - Łotwy, Litwy i Estonii. Wśród nich są żołnierze armii czynnej w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, partyzanci, oficerowie wywiadu, pracownicy przedsiębiorstw wspierających wojsko i marynarkę wojenną, korespondenci frontowi, obrońcy Leningradu, a także ci, którzy zostali ranni w wyniku działań wojennych" - przekazał dziennik.
Na Białorusi w tym roku weterani mieli nie otrzymać jednorazowych wypłat, jednak władze najwyraźniej zmieniły zdanie. Białoruska sekcja Radio Swoboda poinformowała w sobotę, powołując się na niezależne portale, że kombatantom przyznano po 1700 rubli (2,5 tys. zł).
Źródło: ng.ru, rg.ru, Radio Swoboda