Ukraińska organizacja wywiadowcza Frontelligence Insight opublikowała dokumenty głównego rosyjskiego producenta czołgów, Urałwagonzawodu (UVZ), z których wynika, że firma planuje zwiększyć produkcję czołgu T-90 o 80 procent do 2028 roku w porównaniu z poziomem z roku 2024 oraz rozpocząć produkcję nowego wariantu - T-90M2.
Czołgów "wystarczy do potencjalnej przyszłej wojny na dużą skalę"
Analitycy szacują, że w latach 2026-2036 UVZ zmodernizuje ponad 2 tysięcy czołgów, w tym modele T-90M, T-90M2 i T-72B3M. W połączeniu z czołgami zbudowanymi w latach 2024-2025 liczba ta wystarczyłaby do pełnej odbudowy floty pancernej w ramach przygotowań do potencjalnej przyszłej wojny na dużą skalę - ocenił ISW.
"Najnowsze dane ze źródeł otwartych wskazują, że Rosja również zwiększa tempo modernizacji czołgów T-72, prawdopodobnie w celu ich krótkoterminowego wykorzystania na polu bitwy na Ukrainie lub w celu odtworzenia rezerw czołgów, które będą mogły zagrozić NATO w perspektywie średnioterminowej" - podał ISW.
ISW ostrzegło, że Rosja może stanowić poważne zagrożenie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego na długo przed 2036 rokiem – nawet bez pełnej odbudowy swojego arsenału pancernego. "Rosja prawdopodobnie utrzyma znaczną siłę bojową przez kilka miesięcy po zakończeniu aktywnych walk na Ukrainie, co pozwoli jej na szybkie przesunięcie sił na wschodnią flankę NATO" - podkreślono.
Eksperci waszyngtońskiego Instytutu zauważyli, że rosyjscy planiści opracowują również nowe koncepcje operacyjne, które umożliwiają prowadzenie walk na dużą skalę bez konieczności intensywnego wykorzystywania czołgów i pojazdów opancerzonych. Jednocześnie - dodają - Moskwa pracuje nad metodami uniemożliwiającymi przeciwnikowi efektywne wykorzystanie własnych sił pancernych na dużą skalę.
Rosyjska armia uczy się także atakować tyły wroga i zakłócać logistykę z powietrza bez konieczności posiadania pełnej przewagi powietrznej - stwierdził ISW.
Ograniczono użycie czołgów na Ukrainie
ISW informuje też o gwałtownym spadku wykorzystania czołgów na polu bitwy na Ukrainie w stosunku do 2023 i 2024 roku. To sugeruje, że Moskwa może gromadzić pojazdy pancerne i przygotowywać się do modernizacji swoich rezerw – zarówno na potrzeby dalszych działań na Ukrainie, jak i potencjalnej konfrontacji z NATO - stwierdził amerykański ośrodek analityczny.
"Siły rosyjskie nadal używają czołgów do natarcia na polu bitwy podczas rzadkich ataków zmechanizowanych, gdy obrona dronów Ukrainy jest osłabiona, co wskazuje, że czołg pozostaje i pozostanie istotną bronią na polu bitwy w odpowiednich warunkach taktycznych" - oceniają eksperci. Ostatnio przeprowadziły atak zmechanizowany w rejonach Kostyantyniwka-Drużkiwka-Dobropole w obwodzie donieckim.
"Rosja weszła już w fazę zero"
Komentując niedawne wrogie aktywności Rosji w Europie, analitycy ocenili, że "sabotaż i działania rozpoznawcze skierowane przeciwko bazom wojskowym i krytycznej infrastrukturze w Europie wskazują, że Rosja weszła już w tak zwaną fazę zero, czyli fazę kształtowania warunków informacyjnych i psychologicznych w ramach kampanii przygotowującej do ewentualnej wojny NATO z Rosją".
"ISW nie znalazło żadnych oznak, że rosyjscy dowódcy wojskowi będą musieli czekać na pełną regenerację sił, zanim zintensyfikują ataki na państwa członkowskie NATO. W rzeczywistości Rosja może zaatakować wcześniej, jeśli NATO nie zapewni odpowiedniego odstraszania" - podsumowano w raporcie.
Autorka/Autor: FC/ads
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej/PAP/EPA