Dwa kilogramy ryżu, litr oleju sojowego, dwa kilogramy wieprzowiny - to część spisu prezentów, które mają dostać obywatele Korei Północnej z okazji wielkich uroczystości upamiętniających setną rocznicę urodzin założyciela kraju, Kim Ir Sena. Jak twierdzi portal "Daily NK" powołując się na swoich informatorów, Phenian wyznaczył władzom lokalnym kompletnie nierealne wymagania w dziedzinie "prezentów".
Portal i gazeta "Daily NK", wydawane w Korei Południowej przy pomocy uciekinierów z Północy, powołują się na informatora z prowincji Północny Hamykyung. Według źródła, przed setną rocznicą urodzin Kim Ir Sena przypadającą na 14 kwietnia, centrala rozesłała do lokalnych komitetów partyjnych listę prezentów, które mają otrzymać obywatele.
Łaskawa władza
Mieszkańcy Korei Północnej zazwyczaj dostają od władz przysługujące im deputaty ryżu i czasem dodatków w postaci soi oraz alkoholu. Z okazji rocznicy partia chce jednak szczodrze obdarzyć poddanych. W nadchodzący weekend lista "prezentów" składa się z 15 pozycji, które władze lokalne muszą obowiązkowo dostarczyć.
Koreańczycy mają dostać biały ryż (2 kg), olej sojowy (litr), wieprzowina (2 kg), cukier (kilogram), soju - alkohol podobny do wódki (dwie butelki), rybę (kilogram), smakołyki (kilogram), cukierki (kilogram), jajka (10 sztuk), owoce (kilogram), jadalne wodorosty bądź kapustę pekińską (2 kg), kiełki fasoli (kilogram) oraz zioła, mydło i pastę do zębów.
Władze mają też zalecać, aby w najbliższych dniach w sklepach były dostępne tanie produkty, takie jak mydło, ręczniki, skarpetki i buty.
Wierni dokonują cudów
Za liczącym 15 pozycji spisem według "Daily NK" nie poszły żadne pieniądze, który miałyby umożliwić zrealizowanie planu. - Sekretarze komitetów partyjnych i fabryk są całkowicie zagubieni. Dostali specjalne instrukcje, ale żadnych pieniędzy na ich wypełnienie - powiedział informator. - Niektórzy się zapożyczają, inni nakazali zbiórki wśród podwładnych i kupują "prezenty" dla nich na czarnym rynku. W wielu fabrykach już od dawna są hodowane kiełki fasoli - dodaje.
Unia Kobiet na rzecz Demokracji, czyli organizacja zrzeszająca kobiety, miała otrzymać nakaz kultywowania kapusty i szpinaku w szklarniach zbudowanych z winylu. Nakazano też im zbieranie dzikich ziół w górach.
- Lokalne władze mają starać się wypełnić zalecenia "góry" z wielkim poświęceniem, ponieważ ostrzeżono ich, że sukces bądź porażka będą traktowane jako miara ich wierności - twierdzi źródło "Daily NK".
Źródło: Daily NK
Źródło zdjęcia głównego: Stephan (CC-BY-SA, Wikipedia)