Przed czwartkową wizytą w Serbii prezydent Rosji Władimir Putin w wywiadach dla serbskich mediów oskarżył USA i inne zachodnie kraje o destabilizację Bałkanów poprzez "utwierdzanie swej dominującej roli" w regionie.
"Jeśli chodzi o sytuację na Bałkanach, polityka USA i niektórych innych zachodnich krajów, mająca na celu zatwierdzenie ich dominującej roli, pozostaje poważnym destabilizującym czynnikiem" - oznajmił Putin w wywiadzie dla belgradzkiego dziennika "Veczernje Novosti", opublikowanym na stronie prezydenta Rosji.
W rozmowie z serbskimi mediami Putin odniósł się m.in. do sytuacji w Czarnogórze. Stwierdził, że kraj ten został "wciągnięty" do NATO i wskutek tego "obecnie przeżywa okres politycznej niestabilności".
Władze w Podgoricy, a także m.in. Stany Zjednoczone, oskarżyły kilkunastu rosyjskich obywateli o próbę przeprowadzenia zamachu stanu w Czarnogórze. Głównym ich celem miało być przejęcie władzy i uniemożliwienie wejścia Czarnogóry do NATO.
"Udaremniono zamach"
Przed czwartkową wizytą Putina w Serbii, służby tego kraju zatrzymały mężczyznę, podejrzanego o przygotowywanie zamachu na prezydenta Rosji. Według portalu Informer 21-letniego Armina Alibaszicia zatrzymano w poniedziałek w okolicy miasta Novi Pazar w południowo-zachodniej Serbii. Miał w plecaku karabin z celownikiem optycznym i nóż.
Media podają, że podczas przeszukania w mieszkaniu mężczyzny znaleziono "pełen arsenał broni", części do budowy ładunku wybuchowego, elementy detonatora do bomby, flagę dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie oraz materiały propagandowe terrorystów.
Według śledczych zatrzymany chciał przeprowadzić zamach w czwartek rano, kiedy Putin przyleci do Belgradu. Gazeta "Kurir" twierdzi natomiast, że 21-latek jest członkiem ruchu wahabitów – konserwatywnego ruchu islamskiego. Służby specjalne, według mediów, wiedzą, że mężczyzna kontaktował się z osobami, planującymi wyjechać do Syrii.
Alibasziciowi postawiono zarzut nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych i broni. W czasie przesłuchania oświadczył, że nie uznaje Serbii ani innych państw i instytucji państwowych.
Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow wyraził nadzieję, że Serbia zapewni bezpieczeństwo Putinowi w czasie jego wizyty.
Cele wizyty w Belgradzie
W czasie jednodniowej wizyty w Serbii prezydent ma odwiedzić największą prawosławną świątynię na Bałkanach - cerkiew św. Sawy w Belgradzie. Jak zapowiadają organizatorzy, przed świątynią Putin oraz prezydent Serbii Aleksandar Vuczić mają wygłosić przemówienie "symbolizujące braterskie więzy".
Według Kremla, prezydenci mają również rozmawiać m.in. o sytuacji wokół Kosowa, w tym o wprowadzeniu przez Prisztinę ceł na towary z Serbii oraz Bośni i Hercegowiny oraz o decyzji w sprawie utworzenia armii. Szefowie państw będą także mówić o możliwości przedłużenia gazociągu Turecki Potok (Turkish Stream) do Serbii.
Putin w Belgradzie ma również spotkać się z przewodniczącym Prezydium Bośni i Hercegowiny, przywódcą Serbów bośniackich Miloradem Dodikiem.
Jak podaje rosyjska "Nowaja Gazieta", podczas wizyty mają zostać podpisane rosyjsko-serbskie porozumienia m.in. w dziedzinie transportu, energetyki i gospodarki cyfrowej.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP