Amerykański samolot szpiegowski RC-135U został przechwycony nad Morzem Czarnym przez rosyjski myśliwiec Su-27. Pentagon oznajmił, że Rosjanin zachowywał się „niebezpiecznie i nieprofesjonalnie” wykonując manewry tuż przy maszynie USA.
Do incydentu miało dojść w poniedziałek, choć informacje o nim wyciekły do amerykańskiej prasy dopiero w czwartek. Pentagon nie ujawnił praktycznie żadnych szczegółów incydentu. Wojskowi zapewnili, że „przyglądają się sprawie”.
Bliskie manewry
RC-135U Combat Sent krążył nad Morzem Czarnym wykonując swoją standardową misję, czyli przechwytywał sygnały elektromagnetyczne wysyłane z terytorium Rosji. Ma to na celu wychwytywanie np. wiązek radarów wojskowych, aby móc poddać je analizie i opracować metody ich zakłócania. Samolot szpiegowski miał się znajdować około 50 kilometrów od rosyjskiego wybrzeża, kiedy został przechwycony przez myśliwiec Su-27. Według nieoficjalnych informacji rosyjska maszyna szybko zbliżyła się do Amerykanów, przez jakiś czas leciała obok nich, po czym wykonała „gwałtowny manewr odejścia”. Ostro skręcając w małej odległości od RC-135U Su-27 miał omieść amerykańską maszynę gazami ze swoich silników i chwilowo „zakłócić kontrolę” nad nią. Dla Amerykanów było to coś w rodzaju sztucznych turbulencji. Nie był to pierwszy taki incydent z udziałem amerykańskiej maszyny szpiegowskiej i rosyjskiego myśliwca. Do spotkań, które Pentagon nazywa „nieprofesjonalnymi”, dochodziło w ciągu ostatnich dwóch lat też nad Bałtykiem i Pacyfikiem. Według Rosjan, po wybuchu kryzysu na Ukrainie amerykańskie wojsko gwałtownie zwiększyło częstotliwość lotów zwiadowczych w pobliżu rosyjskich granic. Dowódca rosyjskiego lotnictwa gen. Wiktor Bondarew stwierdził, że w 2013 roku zarejestrowano 22 loty RC-135, podczas gdy w 2014 roku było ich już 140. Więcej o amerykańskim lotnictwie szpiegującym rosyjskie wojsko pisaliśmy w 2014 roku.
Autor: mk/ja / Źródło: USNI News, Washington Free Beacon, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF