Pożar objął siedem pięter budynku, w którym mieścił się niegdyś instytut badań technicznych Płatan w miejscowości Friazino pod Moskwą - podały rosyjskie media, powołując się na źródła w służbach ratunkowych. Pożar wybuchł po godzinie 14 czasu moskiewskiego. Agencja TASS podała, że w wyniku pożaru zginęły dwie osoby. Według innych źródeł, nie żyje co najmniej osiem osób.
- Ogień objął siedem pięter budynku, od drugiego do siódmego – powiedział agencji RIA Novosti przedstawiciel służb ratunkowych. Wcześniej w poniedziałek agencja ta informowała, że w wyniku pożaru budynku w miejscowości Friazino, zawaliła się konstrukcja, a cztery piętra - od piątego do ósmego - doszczętnie spłonęły.
Według agencji TASS, pożar wybuchł po godzinie 14 czasu moskiewskiego (godz. 13 w Polsce). "Kiedy na miejsce przybyła pierwsza jednostka straży pożarnej i służb ratowniczych, na piątym piętrze budynku był gęsty dym. (...) Powierzchnia pożaru osiągnęła 4,5 tys. metrów kwadratowych" - relacjonowała TASS. Na miejsce wysłano dwa śmigłowce Ka-32.
Niejasna liczba ofiar
Agencja TASS podała, powołując się na źródła w służbach ratunkowych, że w wyniku pożaru zginęły dwie osoby. Taką liczbę podał także gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow.
Jednak według niezależnych kanałów na Telegramie, zginęło co najmniej osiem osób. "Budynek jest całkowicie zadymiony, pali się już ta jego część, w której wcześniej przebywali ludzie" - napisał kanał Baza.
Dwie osoby poniosły śmierć, skacząc z górnych pięter ośmiokondygnacyjnego budynku, a co najmniej sześć innych miało zginąć w płomieniach.
Andriej Worobiow poinformował w swoim kanale na Telegramie, że "według naocznych świadków w budynku może znajdować się siedem osób, ich poszukiwania trwają, ratownikom udało się uratować jedną osobę".
Rosyjskie kanały na Telegramie publikowały nagrania, ukazujące płomienie na jednym z pięter i ludzi, wciąż oczekujących na pomoc. Na wideo, które opublikował na platformie X niezależny portal Mediazona, słychać głośne wołanie mężczyzny: "pomóżcie".
Kanał "Ostorożno. Moskwa", powołując się na relacje świadków, napisał, że podczas pożaru słychać było odgłos eksplozji. Mieszkańcy okolicznych budynków opowiadali, że "po wybuchu trzęsły się szyby na balkonie, a w zaparkowanych na podwórku samochodach włączyły się alarmy".
Według ustaleń portalu Mediazona, w budynku, gdzie wybuchł pożar, mieścił się niegdyś instytut badań technicznych Płatan, gdzie produkowano urządzenia elektroniczne do sprzętu obronnego. Budynek pod koniec lat 90. został sprzedany, a pomieszczenia były wynajmowane różnym firmom.
Były właściciel budynku powiedział portalowi Gazeta, że przyczyną pożaru mogło być złamanie przepisów bezpieczeństwa. Według niego w budynku działały w momencie pożaru firmy produkujące meble. Natomiast kanał SHOT na Telegramie podał, powołując się na naocznych świadków, że znajdowały się tam również m.in. firmy spawalnicze, tokarskie czy zajmujące się obróbką metali.
Źródło: Msk1, tvn24.pl, TASS, RIA Nowosti, Mediazona, PAP