Postanowiła, że umrze 1 listopada. Zmienia zdanie

Aktualizacja:
Film, w którym Brittany Maynard opowiada o szczegółach choroby i swojej decyzji
Film, w którym Brittany Maynard opowiada o szczegółach choroby i swojej decyzji
Reuters TV | Reuters TV
Złośliwego guza mózgu u 29-letniej Brittany Maynard zdiagnozowano w styczniuReuters TV | Reuters TV

Kiedy zdiagnozowano u niej raka mózgu i dano sześć miesięcy życia, 29-latka zaplanowała, że 1 listopada umrze. Teraz walczy, by nieuleczalnie chorzy mieli szansę otrzymywać środki, dzięki którym będą mogli godnie odejść. W środę kobieta poinformowała, że stan jej zdrowia jest na tyle dobry, że może przesunąć datę swojej śmierci.

Złośliwego guza mózgu u 29-letniej Brittany Maynard zdiagnozowano w styczniu, niecały rok po tym, jak wyszła za mąż. Dano jej wtedy od trzech do 10 lat życia. Jednak w kwietniu lekarze poinformowali ją, że guz, znany jako glejak wielopostaciowy urósł tak bardzo, że kobieta nie ma szans na przeżycie i zostało jej najwyżej sześć miesięcy życia.

Brittany Maynard razem ze swoją rodziną postanowiła przenieść się z Kalifornii do stanu Oregon, którego mieszkańcy mogą otrzymać na receptę środki przyśpieszające ich śmierć.

Maynard zaplanowała ją na 1 listopada, kilka dni po urodzinach swojego męża. Teraz zmieniła zdanie.

Brittany Maynard intends to die shortly after her husband’s birthday at the end of October. http://t.co/66EqrfP10B pic.twitter.com/Ky764TtSRL— The Boston Globe (@BostonGlobe) październik 10, 2014

"To jeszcze nie jest ten moment"

Brittany Maynard cały czas podkreślała, że środki, dzięki którym będzie mogła godnie odejść dają jej poczucie komfortu. Dzięki nim wie, że jeżeli przyjdzie odpowiednia chwila, zażyje je. Teraz, jak sama uznała, stan jej zdrowia i samopoczucie są na tyle dobre, że postanowiła odwlec chwilę zażycia środków.

29-latka opowiada o tym w nowym nagraniu, które również zamieściła w serwisie YouTube. W filmie wyjaśnia, że to nie jest jeszcze odpowiedni moment, ponieważ nadal czuje się "wystarczająco dobrze". Jest więc nadzieja, że Maynard doczeka swoich 30. urodzin, które wypadają 19 listopada.

I've prayed that #BrittanyMaynard would reconsider taking her life on Nov. 1. She has.....for now. http://t.co/GwSLRghucs #DeathWithDignity— Brad Carlson (@Brad_Carlson) październik 31, 2014

Dyskusja

6 października do serwisu YouTube trafił pierwszy film, w którym kobieta dokładnie opisuje swoją decyzję. Nagranie dodatkowo jest częścią kampanii, która ma na celu podniesienie świadomości na temat tzw. wspomaganej śmierci. Fundusze z tej kampanii zostaną przekazane na rzecz dalszych działań w tej materii, prowadzonych przez organizację The Brittany Maynard Fund.

Do tej pory film obejrzano już prawie 10 mln razy.

Historię Brittany Maynard opisało wiele amerykańskich mediów, a sprawa stała się głośna i wywołała dyskusję dotyczącą prawa do decydowania o własnej śmierci w przypadku choroby. Zdaniem George'a Eighmey'a - członka zarządu Narodowego Centrum "Godnej Śmierci", które opowiada się za śmiercią wspomaganą przez lekarzy u pacjentów nieuleczalnie chorych - to młodość, aktywność i chęć życia kobiety sprawiają, że tak bardzo poruszyła wszystkich jej historia.

This is so powerful. The Brittany Maynard Fund: http://t.co/UpeMtX6gZD via @YouTube— Render Please (@renderplease) październik 10, 2014

Ostatnie chwile życia

W pierwszym nagraniu Brittany Maynard opowiada o tym, jak będą wyglądać ostatnie chwile jej życia: - Chcę być wtedy otoczona najbliższą rodziną - mężem, mamą i ojczymem, a także najlepszą przyjaciółką, która jest lekarzem. Umrę tutaj, na górze, w sypialni. Odejdę spokojnie, z bliskimi u boku, z ulubioną muzyką w tle. Brak mi słów, żeby opowiedzieć o uldze, jaką odczuwam, wiedząc, że nie będę musiała umierać w sposób, o jakim opowiedzieli mi lekarze. Że rak nie zrobi ze mnie niewolnicy - mówiła kobieta.

Udzieliła też wypowiedzi dla CNN, w której jeszcze raz wyjaśniła swoją decyzję.

Poparcie dla Brittany Maynard

Decyzja kobiety szeroko komentowana jest też w mediach społecznościowych. Internauci dodają otuchy, okazują wsparcie, a także dziękują za poruszenie tak ważnego tematu. Powstała nawet strona opisująca historię chorej kobiety.

Help me get 1 million people to thank Brittany Maynard. http://t.co/2vH5cUsPMg— tuesdayfreeman (@tuesdayfreeman) październik 11, 2014

This touches my heart! I'm praying for you Brittany Maynard..Enjoy life everyone and always love one another. http://t.co/HnWwUapzVw— Amber Borzotra (@aborzotra) październik 8, 2014

My brother made this same choice and I will forever be proud of him for it. Miss him everyday. Blessing to this girl. http://t.co/7hOXcFWpRB— DishDetox (@DishDetox) październik 6, 2014

Eutanazja w Stanach Zjednoczonych

W USA eutanazja jest zakazana. W kilku stanach możliwa jest jednak „pomoc w samobójstwie” lub „pomoc lekarska w umieraniu”. Takie rozwiązanie przerzuca wykonanie samego czynu z lekarza na pacjenta. W Oregonie używa się terminu „prawo do godnej śmierci”. Dotyczy ono tylko dorosłych mieszkańców, którym według diagnozy pozostało nie więcej niż sześć miesięcy życia – wówczas mogą oni poprosić lekarza o receptę na śmiertelną dawkę środków. Prośba musi być dobrowolna i musi wyjść od pacjenta. Potrzebna jest też niezależna konsultacja innego lekarza. W Teksasie – w określonych przypadkach – lekarze mogą odłączyć pacjenta od urządzeń podtrzymujących życie. Rodzina chorego ma 48 godzin na konsultacje. Ci, którzy nie zgadzają się z decyzją, mogą wystąpić do sądu. Z kolei w stanie Montana i Waszyngton dopuszczalna jest „pomoc lekarza w umieraniu”.

Autor: kl//kdj / Źródło: CNN, The Huffington Post, Independent

Źródło zdjęcia głównego: Twitter, thebrittanyfund.org | Twitter, thebrittanyfund.org