Humvee z polsko-amerykańskiego patrolu żandarmerii najechał na minę w Afganistanie. Dwie osoby trafiły do szpitala, ale szybko zostały wypisane.
Do zdarzenia doszło ok. 7.20 rano polskiego czasu, 80 km na południowy-zachód od polskiej bazy Szarana. Polscy żandarmi brali udział w patrolu razem z Amerykanami. Humvee z polskiego kontyngentu najechał na minę, ta ekslplodowała pod pojazdem. Mina była najprawdopodobniej "domowej" roboty.
- Dwie osoby zostały zabrane helikopterem do szpitala na profilaktyczne badania: był to afgański tłumacz i polski strzelec - relacjonuje korespondent TVN24 Tomasz Kanik. Jak dodał osoby te zostały dosyć szybko wypisane ze szpitala, gdyż nie odniosły poważnych obrażeń, a tylko tłumacz był w szoku.
Rzecznik Polskiego Kontyngentu Wojskowego mjr Wojciech Kaliszczak poinformował, że zniszczony został tył pojazdu - jego podłoga była dodatkowo opancerzona.
Polski kontyngent w ramach sił ISAF w Afganistanie liczy ok. 1100 żołnierzy, których zadaniem jest ochrona projektów odbudowy, zapewnienie bezpieczeństwa oraz szkolenie afgańskich żołnierzy i policjantów. Polskie wojska są rozproszone, stacjonują w Kabulu, Bagram, Mazar-i-Szarif, prowincjach Ghazni i Paktika oraz w Kandaharze. W szkoleniu Afgańczyków uczestniczy kilkudziesięciu polskich żandarmów.
Źródło: TVN24, PAP