Niemcy powinni być dumni z osiągnięć swoich żołnierzy w czasie I i II wojny światowej - oświadczył w czasie wiecu partyjnego Alexander Gauland, jeden z najważniejszych polityków antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Według najnowszego sondażu na zlecenie Deutschlandtrend, AfD w wyborach parlamentarnych może liczyć na 12-procentowe poparcie.
Z sondaży wynika, że AfD po wyborach 24 września może stać się trzecią siłą polityczną w niemieckim parlamencie po CDU Angeli Merkel i SPD Martina Schulza.
- Jeśli Francuzi są słusznie dumni z cesarza (Napoleona Bonaparte), a Brytyjczycy z (najsłynniejszego admirała w historii brytyjskiej Horatio) Nelsona i (byłego premiera Winstona) Churchila, to my mamy prawo być dumni z osiągnięć niemieckich żołnierzy w dwóch wojnach światowych - powiedział 76-letni Alexander Gauland na wiecu 2 września.
Wideo z jego wystąpienia ukazało się ostatnio w internecie.
- Kiedy patrzę po Europie, żaden inny naród nie rozprawił się w tak jasny sposób ze złem przeszłości jak Niemcy - powiedział Gauland, stwierdzając, że Niemcy muszą "odzyskać" swoją historię.
Agencja Reutera próbowała się skontaktować z przedstawicielami partii, bezskutecznie.
W styczniu Bjoern Hoecke, szef AfD w Turyngii wywołał kontrowersje po tym, jak nazwał Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie "pomnikiem wstydu" i domagał się zwrotu o 180 stopni w podejściu do zbrodni nazistów.
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: German Federal Archive