Podejrzany uciekł z kałasznikowem. Szef MSW podaje się do dymisji

Decyzję o przyjęciu dymisji Sauliusa Skvernelisa ma podjąć premier Litwy policija.lt

Minister spraw wewnętrznych Litwy Saulius Skvernelis, krytykowany w związku z wpadką, jaka w czwartek przydarzyła się policji, podał się w piątek do dymisji, uzasadniając to interesem publicznym i stabilnością kraju w obliczu globalnych zagrożeń.

W czwartek wieczorem w Wilnie skuty kajdankami podejrzany zdołał uciec z samochodu policyjnego, w dodatku z kałasznikowem jednego z funkcjonariuszy. W pościgu za zbiegiem uczestniczyło ok. 3 tys. policjantów, w tym funkcjonariusze jednostki specjalnej oraz śmigłowiec. Litewskie media informują, że zbiega ujęto po pięciu godzinach.

Spał czy nie spał?

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite powiedziała w piątek, że to, co poprzedniego dnia stało się w Wilnie, było "żałosne". Z kolei przewodnicząca parlamentu Loreta Graużiniene oświadczyła na konferencji prasowej, że zatelefonowała do Skvernelisa w czasie, kiedy trwała policyjna obława, a ten miał jej powiedzieć, że spał. Jednak szef MSW, cytowany przez litewskie media, zdecydowanie zaprzeczył, jakoby obudził go telefon przewodniczącej parlamentu.

Według portalu informacyjnego Delfi premier Litwy Algirdas Butkeviczius ma w przyszłym tygodniu zająć się wnioskiem szefa MSW o dymisję.

Autor: asz\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: policija.lt