Piosenkarz R&B Chris Brown przyznał się przed sądem do pobicia Rihanny - znanej gwiazdy pop. Piosenkarz swoją byłą już dziewczynę skatował w lutym tego roku. Nie pójdzie jednak do więzienia - w zamian będzie musiał 180 dni swojego życia przeznaczyć na prace społeczne.
Oprócz 180 dni robót społecznych, piosenkarz dostał pięcioletni nadzór kuratora sądowego, będzie musiał wziąć też udział w programie zwalczającym przemoc domową. Jakby tego było mało, Brown dostał też zakaz zbliżania się do swojej byłej dziewczyny na odległość 45 metrów. Jeżeli złamie którykolwiek z zakazów, może trafić do więzienia nawet na cztery lata.
Prawnik zapowiada, że "naprostuje" swojego klienta
Mark Geragos, prawnik Browna powiedział, że jego klient jest zadowolony z ostatecznego rozstrzygnięcia, a on sam zapewnił, że "naprostuje swojego klienta i jego karierę na właściwe tory".
Rihanna przyszła do sądu i – jak powiedział prawnik gwiazdy – była gotowa składać zeznania przeciwko byłemu partnerowi.
Chris Brown brutalnie pobił Rihannę 8 lutego, przed rozdaniem nagród Grammy. Dwa tygodnie później, zdjęcia piosenkarki wyciekły do internetu, a policja aresztowała jej partnera. Postawiono mu zarzuty napaści. Brown odpowiadał za nie z wolnej stopy, po wpłaceniu 50 tys. dolarów kaucji.
Źródło: Reuters