Pięciodniowy rozejm wymuszony bombardowaniami

[object Object]
Przyczółki bojowników Huti były w ostatnich dniach silne bombardowaneReuters TV
wideo 2/13

W Jemenie weszło w życie we wtorek o godzinie 22 czasu polskiego pięciodniowe zawieszenie broni. Przerwa w walkach ma pomóc w dostarczeniu pomocy humanitarnej.

Propozycja zawieszenia broni padła ze strony Arabii Saudyjskiej w czwartek. Przedstawiciele królestwa zastrzegli wtedy, że wejście w życie układu zależy od zgody szyickich bojowników z ruchu Huti, przeciwko którym Rijad prowadzi ofensywę.

W kilkanaście godzin po tej deklaracji saudyjskie lotnictwo rozpoczęło ofensywę na bastion Hutich w północnym Jemenie. Po serii bombardowań Huti zgodzili się na zawieszenie broni.

Naloty do ostatniej chwili

Saudyjskie lotnictwo do ostatniej minuty przed wejściem w życie rozejmu bombardowało pozycje Hutich, m.in. w Sanie. Podczas ataku na skład broni w stolicy kraju zginęło co najmniej 19 osób. Niektóre źródła mówią nawet o 90 zabitych.

Od rozpoczęcia przez koalicję pod wodzą Arabii Saudyjskiej ofensywy przeciwko Hutim pod koniec marca, w nalotach i walkach zginęły w Jemenie setki cywilów. Celem koalicji jest wyparcie wspieranej przez Iran rebelii Huti z zajętych obszarów i przywrócenie prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Walki pogłębiły kryzys humanitarny w Jemenie, gdzie dramatycznie brakuje m.in. żywności i paliwa.

Autor: pk//rzw / Źródło: PAP

Raporty: