Komunistyczna Korea Północna zaledwie kilkanaście dni temu zapowiedziała swojemu południowemu sąsiadowi "całkowite zniszczenie", a dziś znów grozi.
Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa oznajmiła, że Phenian odrzuci porozumienie o zawieszeniu broni kończące gorący okres wojny 1950-1953, jeśli Korea Południowa i USA będą kontynuować wspólne ćwiczenia wojskowe.
W rozpoczętych w piątek manewrach "Foal Eagle" uczestniczy ok. 210 tys. żołnierzy, w tym 10 tys. Amerykanów (w Korei Płd. na stałe stacjonują siły amerykańskie liczące 28,5 tys. żołnierzy). Według mediów południowokoreańskich USA rozważają wysłanie na manewry lotniskowca, niewykrywalne przez radary odrzutowce i bombowce B-52. Ponadto w dniach 11-21 marca ma się odbyć wspólne szkolenie dowództw "Key Resolve".
Manewry potrwają dwa miesiące.
Phenian ostrzega
Władze w Phenianie już w ubiegłym tygodniu zarzuciły Waszyngtonowi i Seulowi, że ich wspólne manewry mają w istocie na celu wysondowanie możliwości inwazji na Koreę Północną. Jeśli Korea Północna zostanie sprowokowana, USA i Korea Płd. zostaną zniszczone - oświadczył przedstawiciel Koreańskiej Armii Ludowej w Panmundżom, w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu państw koreańskich.
Atomowa Korea
W grudniu ubiegłego roku Phenian przeprowadził udaną próbę z rakietą dalekiego zasięgu, która - jak podano - wyniosła na orbitę okołoziemską satelitę meteorologicznego. Społeczność międzynarodowa podejrzewa, że była to w istocie próba z pociskiem balistycznym, który w przyszłości może przenosić głowice nuklearne. Na początku lutego Phenian poinformował, że przeprowadził próbę jądrową z wykorzystaniem zminiaturyzowanego ładunku nuklearnego o większej sile eksplozji w obiekcie położonym na północnym wschodzie kraju.
Autor: mtom/k / Źródło: Reuters, PAP,