Rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zagranicznych Peter Stano powiedział w piątek, że Turcja oficjalnie nie ogłosiła zmiany w polityce wobec uchodźców. Unia Europejska oczekuje, że Ankara dotrzyma podjętych zobowiązań w sprawie kontroli napływu migrantów do Unii - dodał.
Reuters powołał się w piątek na wysokiego urzędnika tureckiego, który miał powiedzieć, że Turcja nie będzie już powstrzymywać syryjskich uchodźców przed dotarciem do Europy po tym, jak 33 żołnierzy tureckich zginęło w czwartek w nalocie sił syryjskiego rządu w położonej na północnym zachodzie Syrii prowincji Idlib. W Turcji w obozach przebywa około 3,7 miliona syryjskich uchodźców.
- Strona turecka nie ogłosiła żadnych oficjalnych informacji o jakichkolwiek zmianach w polityce, co do osób ubiegających się o azyl, uchodźców lub migrantów - podkreślił rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zagranicznych Peter Stano. - Władze tureckie oficjalnie potwierdziły, że nie ma zmian w oficjalnej polityce migracyjnej. Oczekujemy, że tak pozostanie - dodał.
Zapowiedź możliwego otwarcia przez Turcję granic dla migrantów przywołała wspomnienia o kryzysie migracyjnym lat 2015-2016, kiedy do Europy Zachodniej dotarła największa od drugiej wojny światowej fala migracyjna.
Ankara apeluje w sprawie Idlibu
W opublikowanym w piątek oświadczeniu rzecznika prezydenta Turcji zaznaczono z kolei, że Ankara oczekuje od społeczności międzynarodowej wzięcia pełnej odpowiedzialności za sytuację w Idlibie, gdzie trwa zmasowana ofensywa armii syryjskiej przeciwko rebeliantom.
Peter Stano powiedział na konferencji w Brukseli, że Unia Europejska śledzi dokładnie sytuację w regionie. Rzecznik w imieniu Komisji Europejskiej wezwał też wszystkie strony konfliktu w Syrii do jego deeskalacji. Jak podkreślił, eskalacja doprowadziłaby do wielu cierpień ludności cywilnej. Stano przekazał, że Komisja jest w kontakcie ze stroną rosyjską w sprawie wydarzeń w Syrii.
Zgodnie z ustaleniami umowy Unii Europejskiej z Turcją zawartej w 2016 roku kraj ten zobowiązał się do umieszczania w ośrodkach przejściowych osób, które złożyły wnioski o azyl w krajach Unii Europejskiej do czasu ich rozpatrzenia.
"Trump potwierdził swoje poparcie dla starań Turcji"
Prezydenci USA i Turcji, Donald Trump i Recep Tayyip Erdogan uzgodnili podjęcie "natychmiastowych i dodatkowych" środków w celu "uniknięcia tragedii humanitarnej" w syryjskiej prowincji Idlib - poinformowała służba prasowa tureckiego przywódcy.
Według Ankary Erdogan przekazał Trumpowi, że "jest zdecydowany oczyścić Idlib z elementów reżimowych". Turecki prezydent przypomniał, że prowincja ta jest objęta porozumieniem o zawieszeniu broni, zawartym między Turcją a Rosją w 2018 roku i umowa ta powinna być realizowana.
Chodzi o porozumienie z Soczi, które zostało zawarte 17 września 2018 roku. Na jego mocy w Idlibie utworzona miała zostać strefa buforowa o szerokości 15-20 km, oddzielająca pozycje sił rządowych od rebeliantów. Ze strefy tej miała zostać wycofana ciężka broń, a Rosja i Turcja miały przeprowadzać wspólne patrole w tym rejonie.
Waszyngton z kolei poinformował, że Trump i Erdogan wezwali Syrię i Rosję do "zaprzestania" ofensywy wojskowej w Idlibie. - Obaj przywódcy zgodzili się, że reżim syryjski, Rosja i reżim irański muszą przerwać ofensywę, zanim kolejni niewinni cywile zostaną zabici i wysiedleni - zakomunikował rzecznik Białego Domu Judd Deere.
- Prezydent Trump potwierdził swoje poparcie dla starań Turcji o złagodzenie napięć w północno-zachodniej Syrii i o uniknięcie katastrofy humanitarnej - zaznaczył Deere.
Autorka/Autor: asty//now//kwoj
Źródło: PAP