Szacuje się, że w ciągu ostatnich sześciu lat terroryści wymusili 125 mln dolarów okupu w zamian za uprowadzonych na Bliskim Wschodzie Europejczyków. Płacą, choć oficjalnie milczą na ten temat, m.in. Niemcy, Włosi, Hiszpanie i Francuzi. Inną doktryną kierują się Amerykanie i Brytyjczycy, którzy nie negocjują z terrorystami i nie płacą. W ciągu ostatniego miesiąca terroryści ścięli dwóch amerykańskich dziennikarzy i jednego Brytyjczyka. Grożą egzekucją kolejnego.
W praktyce istnieją dwa mechanizmy. - Jeden: nie płacimy, bo to będzie nakręcać mechanizm porwań i sponsorować terroryzm. Drugi: nie sposób odmówić zapłacenia za swojego obywatela, gdyż grozi mu śmierć - wyjaśnił w rozmowie z reporterem programu "Polska i Świat" Grzegorz Cieślak z Centrum Badań nad Terroryzmem.
Nie negocjują, nie płacą?
Najbardziej restrykcyjną doktrynę stosują Stany Zjednoczone. USA nie negocjują z terrorystami, nie płacą okupów, na konsekwencje prawne narażeni są bliscy porwanych i organizacje, które na własną rękę chciałyby zebrać pieniądze.
W praktyce przekonały się o tym rodziny zamordowanych przez dżihadystów z Państwa Islamskiego amerykańskich dziennikarzy - Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa. Bliscy twierdzą, że władze groziły im procesem, jeśli na własną rękę zaczną zbierać okup.
Wielka Brytania także nie negocjuje i nie płaci terrorystom, ale dopuszcza możliwość zbiórki pieniędzy przez firmy i osoby prywatne.
Miliony dolarów okupu
W Europie są jednak i takie kraje, które płacą okup za uprowadzonych przez terrorystów. Wśród nich są Włochy, Niemcy, Francja i Hiszpania. Szacuje się, że tylko te cztery kraje od 2008 roku zapłaciły 125 mln dolarów.
I choć oficjalnie się do tego nie przyznają, to i tak są mocno krytykowane przez USA i Wielką Brytanię.
Jak jest w Polsce?
Oficjalne polskie stanowisko poznaliśmy pięć lat temu. Terroryści zażądali okupu za uprowadzonego w Pakistanie polskiego geologa. Polska nie zapłaciła, islamiści wykonali wyrok.
- Polski rząd nigdy nie będzie płatnikiem okupów - mówił w 2009 roku premier Donald Tusk.
Autor: pk//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24