Łabędzi śpiew państwa dżihadu. Zaskakująca ofensywa na Rosjan


Dżihadyści niespodziewanie uderzyli na ważną drogę zajętą w ostatnim miesiącu przez syryjskie siły reżimowe i wspierających ich Rosjan. Atakując na szerokim froncie, fanatykom udało się przerwać trasę, którą zaopatrywano ważne miasto Dajr az-Zaur. Nie wiadomo jeszcze, na ile trwały jest to sukces. W okolicy stacjonują zaprawione w boju siły syryjskie i rosyjskie.

Atak rozpoczął się w czwartek po południu. Dzihadyści uderzyli z pustynnego terenu na południe od Dajr az-Zaur i w wielu miejscach dotarli do ważnej drogi prowadzącej do tego miasta z położonej kilkaset kilometrów na zachód Palmiry. Fanatycy ogłosili też zajęcie kilku wiosek i miasteczka Shoula, ale nie jest to pewne. Rosjanie i Syryjczycy zaprzeczają. - Otrzymali silne ciosy i nie udało im się - twierdzi w rozmowie z Agencją Reutera członek sił reżimowych, który znajduje się w Shoula. Według niego atak został zatrzymany. Dżihadyści oświadczyli, że udało im się pojmać dwóch rosyjskich żołnierzy. Rosjanie jednak zdecydowanie temu zaprzeczają.

Pierwsza taka akcja od miesięcy

Uderzenie na szerokim froncie jest pierwszą większą ofensywą tak zwanego Państwa Islamskiego od wielu miesięcy. Ostatni raz fanatycy odnieśli większy sukces pod koniec 2016 roku, kiedy niespodziewanie odbili Palmirę, zajętą pół roku wcześniej przez Syryjczyków i Rosjan. Zostali jednak z niej szybko ponownie wyparci i od wczesnej wiosny nieustannie cofają się na wszystkich frontach. "Kalifat" jest już cieniem swojej potęgi z 2015 roku. Stracił wszystkie większe miasta, a jego samozwańcza stolica w syryjskiej Rakce jest bliska upadku. Dżihadyści kontrolują tam już tylko mały obszar otoczony przez Kurdów i ich arabskich sojuszników. To, co fanatykom zostało, to odcinek doliny Eufratu na pograniczu Syrii i Iraku, gdzie znajdują się tylko dwa większe miasta, liczące przed wojną razem około 200 tysięcy mieszkańców. To właśnie z tego obszaru dżihadyści wyprowadzili swoją najnowszą ofensywę. Nie wiadomo, jakie biorą w niej udział siły. Jest jednak prawdopodobne, że długo nie będą w stanie cieszyć się zwycięstwem. W okolicy są znaczne siły wojsk reżimowych i rosyjskich, które dopiero co zakończyły wielką ofensywę mającą na celu odblokowanie oblężonego od trzech lat Dajr az-Zaur. Ofensywa dżihadystów może więc być ich łabędzim śpiewem. Być może była specjalnie koordynowana z pierwszym od wielu miesięcy znakiem życia lidera tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Bakr Al-Bagdadiego. W opublikowanym nagraniu przekonuje on zwolenników do twardego oporu, choć nie odnosi się w sposób szczególny do pasma klęsk swojego ugrupowania.

Autor: mk/adso/jb / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | VOA

Tagi:
Raporty: