Kurdyjskie siły wspierane z powietrza przez naloty koalicji antydżihadystycznej odzyskały pełną kontrolę nad położonym na syryjsko-tureckiej granicy Kobane - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), systematycznie monitorujące sytuację w tym kraju. Amerykanie nie potwierdzili tych informacji.
Obserwatorium podało, że Kurdowie wcześniej odzyskali dzielnice Maqtala i Kani Erban. Wojskiem dowodził Mahmoud Barkhadan. Pojedyncze strzały słychać jeszcze tylko w dzielnicy Maqtala, która została zaminowana przez islamistów z Państwa Islamskiego.
W ubiegłym tygodniu Kurdowie zdobyli m.in. strategiczne wzgórze pod Kobane.
Waszyngton nie potwierdził informacji o zwycięstwie Kurdów. Rzecznik Pentagonu płk Steve Warren oznajmił, że "bitwa trwa" i nie można orzec, iż jest wygrana. Jednak zdaniem Warrena, Kurdowie są w momencie decydującym, by przesądzić o swoim zwycięstwie.
O krok od zwycięstwa dżihadystów
Od połowy września 2014 roku w starciach w tym regionie zginęło około 1,6 tys. ludzi, w tym ponad tysiąc bojowników IS, 459 żołnierzy kurdyjskich i 32 cywilów - podało wcześniej Obserwatorium. W ciągu ostatnich tygodni islamiści dokonali także w Kobane ponad 35 zamachów samobójczych.
Agencja Associated Press przypomina, że jeszcze w październiku 2014 roku sytuacja sił kurdyjskich w przygranicznym mieście była bardzo zła. Dżihadyści informowali wtedy o postępach na froncie i bliskim zdobyciu Kobane.
Naloty w Kobane, wsparcie peszmergów
23 września zeszłego roku dowodzona przez Stany Zjednoczone koalicja rozpoczęła regularne bombardowania sił oblegających miasto. Okolice Kobane były celem ponad 80 proc. operacji koalicji lotniczych na terytorium Syrii. Dzięki nalotom udało się ograniczyć zdolności bojowe dżihadystów.
Centralne dowództwo wojsk USA (CENTCOM) podało w poniedziałek po południu, że w ciągu ostatniej doby przeprowadziło w Syrii 21 ataków na pozycje dżihadystów. Siedemnaście z nich koncentrowało się w rejonie Kobane.
Opócz tego koalicja przeprowadziła także 13 ataków w Iraku.
Miasto znane także pod nazwą Ajm al-Arab stało się symbolem oporu wobec sunnitów z Państwa Islamskiego, którzy zajęli duże połacie terenu w Iraku i Syrii. Oblężenie Kobane rozpoczęło się w lipcu i trwało około pół roku.
Aktywiści SOHR zwracają uwagę, że Kurdom udało się obronić miasto nie tylko dzięki wsparciu z powietrza, ale także dzięki pomocy ze strony oddziałów peszmergów wyposażonych w ciężki sprzęt. To właśnie akcje peszmergów doprowadziły do wyeliminowania artylerii IS ostrzeliwującej miasto.
Autor: pk\mtom\kwoj / Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP