Prezydent Syrii Baszar el-Asad może wziąć udział w opracowywaniu strategii pokojowej dla tego kraju - ocenił prezydent Turcji i zapowiedział, że w ramach ONZ powstanie grupa robocza złożona z Turcji, USA i Rosji. Z kolei premier Turcji zapowiedział, że Ankara może odegrać wiodącą rolę w walce z terroryzmem, ale oczekuje pewnych ustępstw.
- Zarówno proces transformacji z Asadem, jak i bez niego jest możliwy. Ale potrzeba opozycji - stwierdził prezydent Recep Tayyip Erdogan w Stambule. - Nikt nie widzi przyszłości Syrii z Asadem. Niemożliwe jest zaakceptowanie osoby odpowiedzialnej za śmierć od 300 do 350 tys. ludzi, dyktatora - dodał.
Prezydent odniósł się także do swojej środowej rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Stwierdził, że nie zna jasnego powodu zbliżenia się Rosji i Syrii.
Zaznaczył jednak, że szefowie MSZ Turcji i Rosji stworzą nową grupę roboczą poświęconą kryzysowi syryjskiemu. Zgodę miał wyrazić sam Putin.
- Zdecydowaliśmy się pracować w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w grupie trzech ministrów spraw zagranicznych z USA, Turcji i Rosji - zapowiedział Erdogan, dodając, że zaangażować się mogą także Iran i Arabia Saudyjska, a także Unia Europejska, Jordania i Katar.
Premier chce zrozumienia dla walki z PKK
Z kolei premier Turcji Ahmet Davutoglu oświadczył, że w przyszłym tygodniu poinformuje światowych przywódców, że Ankara może odegrać główną rolę w walce z terroryzmem, Państwem Islamskim, ale oczekuje zrozumienia dla swojej walki z bojówkami kurdyjskimi.
Waszyngton, który traktuje Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) jako organizację terrorystyczną, jednocześnie wspiera oddziały kurdyjskie walczące z Państwem Islamskim w Syrii. Właśnie taka zależność niepokoi Turków i - jak twierdzi Reuters - Davutoglu podniesie ten problem na Zgromadzeniu Ogólnym w przyszłym tygodniu.
- Premier podkreśli, że pewne państwa i organizacje powinny powstrzymać się od wspierania PKK i innych grup w walce o stabilność na Bliskim Wschodzie - podkreślił informator Reutersa.
Te słowa mają być - jak twierdzi agencja - subtelnymi uwagami pod adresem USA.
Autor: pk\mtom / Źródło: Daily Hurriyet, Reuters