Były kapitan nowojorskiej policji Eric Adams ma w garści nominację Partii Demokratycznej w wyborach na burmistrza Nowego Jorku - donoszą amerykańskie media, choć wciąż nie przeliczono wszystkich oddanych w prawyborach głosów. Jeśli Adams obejmie urząd, na co ma ogromne szanse, 60-letni demokrata będzie drugim czarnoskórym burmistrzem w historii miasta. Jego rywalka w prawyborach, Kathryn Garcia, przegrywa jednym punktem procentowym.
Eric Adams uzyskał 50,5 procent oddanych w prawyborach głosów, a Kathryn Garcia 49,5 procent - wskazano we wtorkowym komunikacie komisji wyborczej demokratów. Do przeliczenia pozostało jednak jeszcze 125 tysięcy głosów oddanych korespondencyjnie. Różnica między liczbą głosów oddanych na głównych pretendentów do nominacji demokratów w walce o fotel burmistrza kilkakrotnie się zmieniała w ciągu dwóch tygodni, jakie upłynęły od głosowania. W minioną środę zmniejszyła się do 0,2 proc.
Adams o krok od nominacji
W tych prawyborach lista demokratycznych kandydatów na burmistrza Nowego Jorku była wyjątkowo długa (kilkanaście nazwisk) i zróżnicowana. W związku z zastosowaniem po raz pierwszy w tym roku rankingowej metody głosowania, zgodnie z którą głosujący mogli uszeregować do pięciu kandydatów w kolejności zgodnej z ich preferencjami, a jeśli żaden z kandydatów nie zdobył zrazu powyżej 50 procent, to głosy kandydatów z końca listy przechodzą na silniejszych kandydatów, różnica między Adamsem i Garcią zwiększyła się na korzyść tego pierwszego. Metoda ta sprawia, że nawet po przeliczeniu 125 tysięcy głosów oddanych korespondencyjnie szanse Adamsa na uzyskanie nominacji są niemal pewne - podkreślają amerykańskie media. Associated Press już ogłosiła Adamsa zwycięzcą. Gdyby wygrała Garcia albo Maya Willer (trzecia w wyścigu), byłyby pierwszymi kobietami na tym stanowisku.
Otwiera to Adamsowi, byłemu policjantowi i burmistrzowi dzielnicy Brooklyn, drogę do stanowiska burmistrza Nowego Jorku, które od wielu lat jest zajmowane przez przedstawicieli Partii Demokratycznej. Nie zmienia to faktu, że Adams będzie musiał się jeszcze zmierzyć z republikaninem, Curtisem Sliwą, legendarnym założycielem Aniołów (Guardian Angels - red.), organizacji społecznej która przed kilkoma dekadami walczyła z przestępczością w Nowym Jorku. Sliwa, polityk o polsko-włoskim pochodzeniu, uzyskał już gwarancję nominacji republikanów, ale stosunek wyborców demokratycznych do wyborców głosujących na GOP wynosi w Nowym Jorku 6 do 1, więc ewentualne zwycięstwo Adamsa jest raczej przesądzone.
Głównymi postulatami Adamsa, umiarkowanego demokraty, jest poprawa bezpieczeństwa w mieście, borykającym się z bardzo wysokim wskaźnikiem przestępczości. Jak wynika z danych policji, tylko w ciągu minionego roku liczba przestępstw w Nowym Jorku zwiększyła się o 22 procent, a strzelanin było tam o ponad 70 procent więcej. Były policjant i burmistrz dzielnicy Brooklyn zamierza także walczyć z przejawami rasizmu w szeregach nowojorskiej policji. Jednocześnie Adams sprzeciwia się postulatom wzywającym do obcinania funduszy departamentów policji ("defund the police"), podnoszonych wielokrotnie przez lewicowych demokratów i środowisko Black Lives Matter.
- Musimy teraz skupić się na wygranej w listopadzie, byśmy mogli dotrzymać obietnicy tego wspaniałego miasta złożonej tym, którzy każdego dnia walczą, którzy są niedoceniani i którzy są zaangażowani w budowanie bezpiecznej, sprawiedliwej i przystępnej przyszłości dla wszystkich nowojorczyków - oznajmił Adams.
Źródło: BBC, Reuters, CNN, PAP