W nigerskiej telewizji państwowej przedstawiono przywódcę junty, która obaliła prezydenta Mahmuda Bazouma. Generał Abdourahamane Tchiani jest dowódcą straży prezydenckiej, która uwięziła w pałacu prezydenta Bazouma.
W nocy ze środy na czwartek grupa oficerów, w wystąpieniu transmitowanym w telewizji państwowej, oświadczyła, że prezydent Mohamed Bazoum został odsunięty od władzy.
Grupa przedstawiła się jako członkowie "Narodowej Rady Ocalenia Ojczyzny". - My, siły obrony i bezpieczeństwa zjednoczone w Narodowej Radzie Ocalenia Ojczyzny postanowiliśmy zakończyć rządy reżimu prezydenta Bazouma - oświadczył cytowany przez agencję AFP pułkownik Amadou Abdramane, który wystąpił w otoczeniu dziewięciu innych oficerów. Jako przyczyny podał "pogarszającą się sytuację w dziedzinie bezpieczeństwa i złe rządy".
CZYTAJ WIĘCEJ: Pucz w Nigrze "geopolityczną zagadką". W tle interesy Moskwy
Bazoum, pierwszy demokratycznie wybrany prezydent Nigru, został uwięziony, jednak umożliwiono mu kontakt ze światem zewnętrznym. W obronie prezydenta, którego rządy chroniły dotychczas kraj przed skutkami islamskiej rebelii targającej Sahelem, wystąpił sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Generał, który ma przewodzić juntą
W piątek generał Abdourahamane Tchiani został przedstawiony w nigerskiej telewizji państwowej jako przywódca junty, która obaliła prezydenta. Agencja AFP podała, że został nazwany "przewodniczącym Narodowej Rady Ochrony Ojczyzny".
Tchiani to dowódca straży prezydenckiej, która w środę uwięziła w pałacu prezydenta Bazouma. Uzasadniał wtedy pucz "pogorszeniem się sytuacji bezpieczeństwa" w kraju zagrożonym ze strony dżihadystów. Według generała, za prezydentury Bazouma wmawiano obywatelom, że "wszystko jest w porządku", jednak jego zdaniem prawda jest taka, że rzeczywistość Nigru to "ofiary śmiertelne, wysiedlenia, upokorzenia i frustracje".
Generał dowodzi strażą prezydencką od czasu nominacji na to stanowisko w 2011 roku przez Mahamadou Issoufou, poprzednika Bazouma.
Podczas przemówienia puczystów, kiedy ogłoszono zamach stanu, Tchiani nie był obecny.
Wybór Mohameda Bazouma był pierwszą demokratyczną zmianą władzy w Nigrze, państwie, które od czasu uzyskania niepodległości w 1960 roku było świadkiem czterech wojskowych zamachów stanu. Jego rządy jak dotąd uchroniły kraj przed skutkami islamskiej rebelii, która w całym regionie Sahelu spowodowała śmierć tysięcy ludzi, a ponad sześć milionów pozbawiła domu.
Dotychczas sprzymierzony z państwami zachodnimi Niger, stał się trzecim krajem Sahelu - po Mali i Burkinie Faso - w którym od 2020 roku dokonano zamachu stanu. AFP tłumaczy, że wszystkie te kraje są osłabione atakami dżihadystów powiązanych z tak zwanym Państwem Islamskim i Al-Kaidą.
Źródło: PAP