W podparyskim szpitalu zmarł francuski aktor Pierre Brice, który zdobył sławę jako odtwórca roli wodza Apaczów Winnetou. Miał 86 lat, przyczyną śmierci było zapalenie płuc.
Serca widzów, zwłaszcza w Europie Środkowej, zdobył jako odtwórca głównej roli w zachodnioniemieckich filmach o przygodach Winnetou. Seria produkcji inspirowanych powieściami Karola Maya została rozpoczęta w latach 60. i odniosła olbrzymi sukces.
Pierwszy z filmów o Winnetou powstał w 1962 roku, ostatni, jedenasty, w 1998.
Początkowo odmówił wzięcia roli
Rolę szlachetnego indiańskiego wodza Pierre Brice zdobył przez przypadek. Na jednym z festiwali filmowych wypatrzył go reżyser Harald Reinl. Brice początkowo jednak odmówił wzięcia udziału w przedsięwzięciu. Ostatecznie Winnetou stał się jego rolą życia, a sam aktor mówił, że było to dla niego dużo więcej niż tylko zadanie aktorskie.
Pierre Brice stał się dla kolejnych generacji widzów słynnym wodzem Apaczów. Największą gwiazdą był zwłaszcza w Republice Federalnej Niemiec, gdzie w 1992 roku odznaczono go za wkład w budowę francusko-niemieckiej przyjaźni.
Szczególne było również narodowe tło produkcji z lat 60. Francuski aktor grał bowiem Indianina w zachodnioniemieckim filmie kręconym w ówczesnej Jugosławii.
Życie jak film
Naprawdę aktor nazywał się Louis Le Bris. Urodził się w 1929 roku w starej francuskiej rodzinie szlacheckiej. Jako chłopiec należał do francuskiego ruchu oporu, walczącego z okupacją niemiecką.
Później, z fałszywymi dokumentami, uciekł do Legii Cudzoziemskiej, w której jako 19-latek walczył w Algierii, a następnie w Indochinach. W 1951 roku wrócił do Francji z trzema odznaczeniami za odwagę. Pod koniec życia zaangażowany był w niesienie pomocy humanitarnej dzieciom.
Autor: mm//plw / Źródło: pravda.sk