Nie chcą "nowego faraona". Protesty w Egipcie

Protesty w Egipcie
Protesty w Egipcie
Reuters
Wydany przez prezydenta Mursiego dekret wywołał w Egipcie falę protestów. Reuters

Napięta sytuacja w Egipcie. W kraju narastają protesty po tym, jak prezydent Mohammed Mursi, poprzez wydany dekret, rozszerzył swoją władzę. Niedziela ma być kolejnym dniem ulicznych zajść, do których wzywa opozycja. Z kolei Bractwo Muzułmańskie apeluje, by tego dnia okazać Mursiemu poparcie w miejscach publicznych w całym Egipcie.

Wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego Mursi wydał w czwartek dekret, który znosi możliwość zaskarżania działań prezydenta w sądach do czasu ukończenia prac nad nową konstytucją, co ma nastąpić w lutym przyszłego roku.

Dokument potępiła Najwyższa Rada Prawna, będąca zwierzchnim organem wymiaru sprawiedliwości Egiptu. Zwiększenie przez prezydenta jego uprawnień nazwała "bezprecedensowym atakiem" na niezależność sądownictwa. Sędziowie zagrozili strajkiem, jeśli prezydencki dekret nie zostanie odwołany. Dokument wywołał też wielką irytację wśród przeciwników Mursiego. Na ulicach Kairu oraz innych miast narastają protesty. Na placu Tahrir doszło do ostrych starć z policją, w kierunku której poleciały kamienie. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

W niedzielę ma dojść do kolejnych demonstracji. "Nie ma miejsca na dialog"

Prominentny egipski opozycjonista Mohamed ElBaradei powiedział w sobotę, że dialog z prezydentem Egiptu jest niemożliwy, dopóki nie anuluje on "dyktatorskiego" dekretu, który daje mu władzę niemal absolutną. - Nie ma miejsca na dialog, gdy dyktator ustanawia najbardziej opresyjne, odrażające metody, a potem mówi o kompromisie - powiedział ElBaradei. ElBaradei, laureat Pokojowej Nagrody Nobla za pracę na czele ONZ-owskiej agencji nadzoru nuklearnego (MAEA), który miał być koordynatorem nowego opozycyjnego Frontu Ocalenia Narodowego, stwierdzi również, że deklaracja Mursiego zagraża niełatwej transformacji demokratycznej Egiptu i niezbędnym akcjom w celu powstrzymania "cyklu przemocy".

- Jak mamy to zrobić? Nie widzę innego sposobu niż anulowanie przez pana Mursiego jego dyktatorskiej deklaracji - powiedział ElBaradei i dodał, że ten dekret stworzył "nowego faraona".

Apel o poparcie

ElBaradei: Dialog niemożliwy bez anulowania dekretu
ElBaradei: Dialog niemożliwy bez anulowania dekretu Reuers

Egipskie islamistyczne Bractwo Muzułmańskie w opublikowanym na stronach internetowych Bractwa komunikacie zaapelowało z kolei o okazanie Mursiemu poparcia w miejscach publicznych w całym Egipcie po muzułmańskich modłach w niedzielę wczesnym wieczorem.

Wezwało również do udziału w zaplanowanej na wtorek w Kairze wielkiej demonstracji poparcia dla prezydenta. Przeciwne dekretowi partie również zwołały na wtorek demonstrację w Kairze, ale odbędzie się ona na placu innym niż ten, na którym mają się zebrać zwolennicy Bractwa.

Autor: MAC/tr / Źródło: PAP

Raporty: