Nie będziemy tarczą USA? Senat tnie fundusze

 
Obecnie rakiety SM-3 są na pokładach niszczycieli i krążowników US NavyUS Navy

Projekt rozmieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej może stanąć pod znakiem zapytania. Amerykańscy senatorzy chcą obciąć finansowanie prac nad nowymi rakietami SM-3, które miałyby zostać zainstalowane nad Wisłą. Chodzi o 123,5 miliona dolarów, które Pentagon zamierzał w 2012 roku wydać na badania nad wersją 2B rakiety SM-3.

Obecnie Amerykanie posiadają podstawową wersję pocisku SM-3 w wersji 1A, które są zainstalowane na okrętach US Navy, wyposażonych w system antyrakietowy AEGIS.

Jednocześnie trwają prace nad następną wersją 1B, która ma mieć zdolność do zwalczania rakiet balistycznych o większym zasięgu, wersją 2A przeznaczoną dla Japonii i wersją 2B, która ma być "nową generacją" o radykalnie większych możliwościach i trafić do wyrzutni lądowych w Europie.

Kosztowna obrona

Missile Defence Agency, która nadzoruje prace nad wszystkimi programami rozwoju amerykańskiej tarczy antyrakietowej, chce równocześnie prowadzić badania nad SM-3 Block 1B, 2A i 2B. Ta pierwsza została nawet próbnie odpalona pierwszego września, ale nie trafiła w cel. Wersje 2A i 2B są na etapie projektowania i wstępnych testów.

Pentagon w swoim budżecie na 2012 roku zgłosił zapotrzebowanie na 565 milionów dolarów na rakiety 1B, 424 miliony dolarów na 2A i 123,5 milionów na 2B.

Komisja Senatu oceniająca plan budżetu wojska, zakwestionowała jednak konieczność wydania ponad miliarda dolarów na rakiety SM-3. W ocenie polityków rozwój trzech wersji pocisków w jednym czasie jest niepotrzebne, zwłaszcza że część prac pokrywa się i podatnicy muszą płacić za to samo kilka razy. Na dodatek nieudany pierwszy test wersji 1B ma wskazywać na istniejące istotne problemy w tym wczesnym modelu rakiety, które należy usunąć przed angażowaniem się w rozwój wersji 2A i 2B.

Czas cięć

Senat wnioskuje więc zrezygnowania z finansowania rozwoju rakiety SM-3 w wersji 2B, która miała trafić po 2018 roku do Polski. Uwolnione fundusze mają zostać przeznaczone na zakupy wersji 1A i 1B, na które jest bardzo duże zapotrzebowanie w wojsku.

Decyzja komisji Senatu nie przesądza jeszcze o losie "polskiej tarczy". Propozycje cięć muszą jeszcze zostać zaakceptowane przez obie izby Kongresu i administrację Baracka Obamy. Jednak w dobie znacznych cięć wydatków na wojsko, kiedy Pentagon musi zaoszczędzić w najbliższych latach po około 50 miliardów dolarów rocznie, a do 2021 roku ma to być nawet 600 miliardów dolarów, los wielu projektów badawczych stoi pod znakiem zapytania.

Kosztowna i mało popularna tarcza antyrakietowa w Europie może stać się jedną z ofiar kryzysu gospodarczego i budżetu USA.

Źródło: spacenews.com

Źródło zdjęcia głównego: US Navy