Duńska fregata Iver Huitfeldt ze 175 marynarzami na pokładzie wypłynęła z portu marynarki wojennej w Korsor. Okręt ma dołączyć do operacji wojskowej na Morzu Czerwonym prowadzonej przez USA i Wielką Brytanię przeciwko rebeliantom Huti w Jemenie.
Według mediów jest to najpoważniejsza misja duńskiej marynarki wojennej od 1864 roku, gdy flota Danii stoczyła 9 maja ostatnią bitwę morską przeciwko wojskom prusko-austriackim na Morzu Północnym.
139-metrowa fregata Iver Huitfeldt wypłynęła w poniedziałek z portu marynarki wojennej w Korsor. Na jej pokładzie znalazło się 175 marynarzy. Przed wypłynięciem okręt wizytował minister obrony Danii Troels Lund Poulsen.
Konieczna zgoda parlamentu
Statek najpierw ma wpłynąć do Kanału Sueskiego, a następnie po wyrażeniu 6 lutego zgody duńskiego parlamentu, będzie mógł wpłynąć na Morze Czerwone, aby zapewnić bezpieczeństwo żegludze cywilnej przed atakami wspieranych przez Iran rebeliantów z ruchu Huti, organizacji uznawanej przez wiele państw za terrorystyczną.
- Ktoś musi bronić wolnego handlu na świecie, a Dania ma szczególny obowiązek w wykazaniu międzynarodowej współodpowiedzialności - mówił Poulsen podczas konferencji na pokładzie Ivera Huitfeldta.
Przez Morze Czerwone przebiega jeden z najruchliwszych i najważniejszych dla światowej gospodarki szlaków żeglugowych. Tymczasem od końca ubiegłego roku żegluga przez te wody jest coraz bardziej niebezpieczna dla statków towarowych, w tym dla kontenerowców duńskiego koncernu Maersk - jednej z największych tego rodzaju firm na świecie.
Wysłanie duńskiej fregaty wywołało w Danii debatę na temat kosztów tego przedsięwzięcia. Rząd zarezerwował na ten cel 50 mln koron (6,7 mln euro). Media zauważają, że na pokładzie okrętu znajdują się pociski rakietowe Sea Sparrow. Wystrzelenie jednej rakiety to koszt 10 mln koron (ok. 1,3 mln euro).
Wspierany przez Iran jemeński ruch bojowy Huti sympatyzuje z Palestyńczykami po ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael w październiku minionego roku. W odpowiedzi na podjęte później przez Izrael operacje w Strefie Gazie, od połowy listopada rebelianci atakują rakietami statki handlowe i okręty marynarek wojennych na Morzu Czerwonym.
Źródło: PAP, Reuters