Zagrożenie inwazją obcych i "wojną światów" było traktowane przez brytyjskie służby jako poważne zagrożenie - wynika z ujawnionych, a tajnych dotąd akt. Policja, armia i służby specjalne w 1967 roku zostały postawione w stan najwyższej gotowości po doniesieniach świadków, którzy zapewniali, że nad wschodnią Anglią widzieli UFO.
O 4 nad ranem 1967 roku policja, armia i jednostki saperów zostały zmobilizowane i wkroczyły do akcji po tym, jak brytyjskie służby otrzymały setki telefonów od osób, które nad południową Anglią widziały rzekomo "sześć latających spodków".
Obawy brytyjskich służb przed "wojną światów" minęły dopiero wtedy, gdy okazało się, że był to po prostu żart studentów inżynierii. Latający obiekt został sprowadzony na ziemię, a następnie otwarty i wtedy służby odkryły, że nie jest to UFO. Akta sprzed lat, w których opisana jest ta akcja służb brytyjskich, ujawnione zostały dopiero teraz przez Archiwa Narodowe.
Inwazja obcych tematem rozmów z ONZ i CIA
W odtajnionych dokumentach znajduje się więcej informacji na temat "wojskowych obserwacji dotyczących UFO", m.in na temat rzekomego "uprowadzenia przez obcych" w Londynie.
Z akt wynika też, że kwestia "inwazji obcych" była omawiana na najwyższym szczeblu rządowym i dyskutowana ze światowymi służbami bezpieczeństwa w tym z CIA. Według informacji zawartych w dokumentach, w 1977 roku rząd brytyjski miał użyć swoich wpływów, by zaangażować jedną z agend ONZ do prowadzenia badań nad UFO. Natomiast w styczniu 1979 roku odbyła się w Izbie Lordów debata na temat UFO.
Z jednego z 35 ujawnionych dokumentów wynika także, że pomiędzy styczniem a lipcem 2001 roku na radarach wykryto 15 niezidentyfikowanych statków latających zbliżających się do Wielkiej Brytanii.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: telegraph.co.uk