Minuta ciszy za ofiary zamachu. Ciała trafią do Izraela

Aktualizacja:

We Francji trwają poszukiwania mężczyzny, który w poniedziałek zastrzelił przed szkołą żydowską w Tuluzie 30-letniego nauczyciela i troje dzieci. Zabójca mógł sfilmować zbrodnię - poinformował minister spraw wewnętrznych Francji Claude Gueant. We wszystkich szkołach w kraju o godz. 11 pamięć ofiar uczczono minutą ciszy.

Te dzieci były właśnie takie jak wy. To mogło stać się tutaj Prezydent Nicolas Sarkozy

- Te dzieci były właśnie takie jak wy. To mogło stać się tutaj - mówił Sarkozy do dzieci. Szef państwa, który co najmniej do środy zawiesił swoją kampanię wyborczą, dziś ma się spotkać z przedstawicielami społeczności żydowskiej i muzułmańskiej.

Także rywal Sarkozy'ego w wyborach prezydenckich socjalista Francois Hollande, który również zawiesił kampanię, wraz z uczniami uczcił pamięć zabitych w strzelaninie. W szkole w podparyskim Seine-Saint-Denis Hollande apelował, by poniedziałkowe wydarzenia nigdy się nie powtórzyły.

Relacja Pawła Moszyńskiego, korespondenta RFI i Newsweeka z Francji (TVN24)
Relacja Pawła Moszyńskiego, korespondenta RFI i Newsweeka z Francji (TVN24)TVN24

Mógł filmować zbrodnię

Cały czas trwają poszukiwania zamachowca. Sarkozy poinformował, że sprawcą strzelaniny jest osoba odpowiedzialna za wcześniejsze ataki na żołnierzy. 11 marca napastnik zabił w Tuluzie wojskowego pochodzącego z kraju Maghrebu, a 15 marca w pobliskim Montauban strzelał do trzech żołnierzy z pułku spadochronowego - dwóch z kraju Maghrebu i jednego pochodzenia karaibskiego. Dwóch zginęło, a trzeci został ciężko ranny.

Szef MSW Francji Claude Gueant powiedział, że sprawca ataku, który odpowiedzialny jest także za wcześniejsze zabójstwa żołnierzy w Tuluzie i Montauban, nie został jeszcze zidentyfikowany. - Dzisiaj nie wiemy, kim on jest - powiedział Gueant w radiu Europe 1. - Pracujemy nad tym - dodał. Policja uważa, że ma do czynienia z seryjnym zabójcą. Podczas wszystkich ataków użył on tej samej broni. Funkcjonariusze przyznają, że zabójca "jest profesjonalistą", a "jego umiejętności strzeleckie są imponujące".

Minister Gueant poinformował też, że "świadek widział małą kamerę na szyi zabójcy". - Nie wiem, czy filmował wszystko - dodał Gueant. Policja przeszukuje obecnie internet i sprawdza, czy zabójca zamieścił w sieci nagranie. W regionie Mid-Pyrenees wprowadzono najwyższy alert antyterrorystyczny. Władze obawiają się, że zabójca może znowu zaatakować. - Jesteśmy zaniepokojeni tym, że będzie chciał dokonać czwartego zamachu - powiedział Gueant. Przed szkołą w Tuluzie palą się świeczki. Ludzie składają kwiaty.

Żołnierze pod uważną obserwacją

Wśród tropów badanych przez policję jest również taki, że zabójca ma przekonania rasistowskie i antysemickie, a także identyfikuje się z radykalną prawicą. Minister Gueant powiedział, że śledczy sprawdzają "wydalonych z wojska żołnierzy, którzy mogli chcieć się zemścić, (...) lub wyrażali poglądy neonazistowskie".

Wtorkowa prasa francuska informuje, że policja interesuje się zwłaszcza trzema żołnierzami z Montauban, którzy w 2008 roku sfotografowali się z nazistowską flagą. Jeden zmienił pułk, drugi odszedł z wojska, natomiast słuch o trzecim, określanym jako ich lider, zaginął.

Wśród ofiar poniedziałkowej strzelaniny jest 30-letni nauczyciel, który przyjechał do szkoły w Tuluzie z Izraela na dwuletni kontrakt, a także jego synowie w wieku 4 i 5 lat oraz siedmioletnia córka dyrektora szkoły. Wszyscy mieli podwójne, izraelsko-francuskie, obywatelstwo. Ciężko ranny został też 17-letni chłopak.

Jak poinformowało źródło w Pałacu Elizejskim, na które powołuje się agencja AFP, ciała ofiar we wtorek wieczorem zostaną przetransportowane do Izraela.


Źródło: PAP