Pakistański minister ds. mniejszości Shahbaz Bhatti, który apelował o wprowadzenie poprawek do kontrowersyjnej ustawy penalizującej bluźnierstwo, został postrzelony przed swoim domem w Islamabadzie. Ciężko ranny polityk zmarł po przewiezieniu do szpitala - podały źródła szpitalne. Do zamachu przyznali się talibowie.
Pakistański minister ds. mniejszości Shahbaz Bhatti, który sprzeciwiał się kontrowersyjnej ustawie penalizującej bluźnierstwo, został zastrzelony w Islamabadzie w drodze do pracy. Bhatti, jedyny chrześcijanin w pakistańskim rządzie, został zastrzelony w biały dzień, kiedy samochód, którym podróżował, przejeżdżał w pobliżu jednego z targowisk w stolicy. - Ze wstępnych informacji wynika, że zaatakowało go trzech mężczyzn. Został prawdopodobnie zastrzelony z kałasznikowa, ale ustalamy dopiero, co się stało - relacjonuje szef miejscowej policji.
5 kul w przedniej szybie
Ciężko ranny polityk zmarł po przewiezieniu do szpitala. W przedniej szybie jego samochodu było do pięciu dziur po pociskach. Policja dodaje, że jechał on bez eskorty przydzielonej mu przez policję, której kazał zostać w domu. Towarzyszył mu jedynie kierowca.
Przedstawiciel talibów, którzy przyznali się do zamachu, oświadczył, że minister był bluźniercą.
Jak podkreśla Associated Press reprezentujący m.in. mniejszości religijne Bhatti, w przeszłości otrzymywał już groźby od islamistów.
Gubernator też się sprzeciwiał i zginął
Ustawa dotycząca bluźnierstwa znalazła się w centrum uwagi w listopadzie, kiedy pakistański sąd skazał na jej podstawie chrześcijankę i matkę czwórki dzieci na karę śmierci. 5 stycznia gubernator prowincji Pendżab Salman Taseer, który również sprzeciwiał się ustawie i wnioskował o ułaskawienie skazanej kobiety, został zastrzelony w Islamabadzie przez własnego ochroniarza.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA