Ochrona byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira kosztuje podatników aż 6 milionów funtów rocznie. To więcej, niż koszty zapewnienia bezpieczeństwa obecnemu szefowi rządu, Gordonowi Brownowi. Wysokie koszty wynikają z częstych wyjazdów zagranicznych Blaira.
Jak wyliczyli dziennikarze "Daily Telegraph", którzy dotarli do danych, jeden dzień ochrony Blaira uszczupla budżet o 16 tysięcy funtów. Nad byłym premierem czuwa bowiem 20 policjantów, z których czterech przez całą dobę pilnuje jego domu.
Gordon Brown z kolei może liczyć na pomoc jedynie dziesięciu funkcjonariuszy.
Nowa praca, liczne wyjazdy...
Tony Blair po odejściu z polityki został konsultantem banku JP Mogran, na którego zlecenie wyjeżdża często za granicę. Dodatkowo były premier występuję czasem na całym świecie z płatnymi wykładami, a także pojawia się jako wysłannik na Bliskim Wschodzie. Ochrona wojaży polityka jest dużo droższa, niż ta "stacjonarna" - przed nim musi przyjechać grupa rozpoznawcza, czasem też z samym Blairem podróżuje cały tabun tajnych agentów. Na dodatek z usług ochroniarzy korzysta też rodzina Blaira.
"Daily Telegraph" zaznacza, że na polityka wywierana jest presja, aby wziął część kosztów na siebie. Policja nie zrezygnuje z jego ochrony, gdyż jest potencjalnym celem ataków terrorystycznych. Naciski dotyczą głównie wyjazdów całkowicie prywatnych, za ochronę których Blair mógłby choć częściowo płacić (od 2007 roku polityk miał zarobić ok. 18 milionów funtów).
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24