Polski rząd zawnioskował do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenach przy granicy z Białorusią w związku z napływem migrantów. Podobne decyzje podjęły wcześniej Łotwa i Litwa.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że rząd wystąpił do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego w części miejscowości województw podlaskiego i lubelskiego w związku z sytuacją na granicy z Białorusią.
Podobne rozwiązania, związane z napływem migrantów z terenu Białorusi, zostały już wcześniej wprowadzone na Łotwie i Litwie.
Łotwa. Stan wyjątkowy w rejonach przy granicy
Łotewski rząd wprowadził stan wyjątkowy w rejonach graniczących z Białorusią oraz w Dyneburgu, mieście leżącym w odległości kilkudziesięciu kilometrów od granicy. Stan wyjątkowy obowiązuje od 11 sierpnia do 10 listopada. Zgodnie z decyzją rządu, w celu opanowania sytuacji, łotewską straż graniczną wspomagają siły zbrojne i policja.
Rozszerzone zostały także uprawnienia straży granicznej - pogranicznicy mają prawo zawrócić migrantów, którzy nielegalnie przekroczą granicę, a do tego użyć siły fizycznej i środków specjalnych, jeśli wymaga tego sytuacja.
Łotewski rząd zobowiązał również odpowiednie instytucje do zapewnienia osobom, które przekroczą granicę białorusko-łotewską, zakwaterowania, wyżywienia oraz artykułów pierwszej potrzeby.
Litwa. Stan sytuacji ekstremalnej
Na początku lipca Litwa wprowadziła na terenie całego kraju stan sytuacji ekstremalnej, wzmocniła patrolowanie granicy, angażując w to zadanie między innymi wojsko.
Minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite mówiła wtedy, że decyzja została podjęta nie ze względu na rosnące zagrożenie, ale w związku z koniecznością ułatwienia podejmowania decyzji związanych z migrantami. - To nie jest wyzwanie, z którym nie możemy sobie poradzić, ale bardzo ważne jest posiadanie systemu prawnego i instrumentów, które pozwolą szybko odpowiadać na wyzwania - tłumaczyła.
Rząd Litwy nie zdecydował się jednak na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Szefowa MSW wnioskowała o to pod koniec lipca.
Źródło: PAP, Reuters, LRT, Politico