Polska tak samo groźna jak Rosja? "Kuriozalny wywiad" lidera niemieckiej prawicy

Prawicowo-populistyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) została uznana za organizację ekstremistyczną
Merz: nie wiadomo, czy Putin "będzie miał odwagę" spotkać się z Zełenskim
Źródło: TVN24
Zdaniem współprzewodniczącego skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), "Polska jest dla Niemiec potencjalnie tak samo groźna jak Rosja". To kolejna prorosyjska wypowiedź lidera partii, którą od lat oskarża się o bycie "koniem trojańskim Rosji". Jednocześnie w samej AfD narastają napięcia dotyczące kontaktów z Moskwą.

Współprzewodniczący prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) Tino Chrupalla ocenił, że Polska może stać się dla Niemiec zagrożeniem i obarczył Zachód współwiną za atak Rosji na Ukrainę. - Nie widzę obecnie zagrożenia dla Niemiec ze strony Rosji – powiedział we wtorek wieczorem w programie Markusa Lanza w niemieckiej telewizji publicznej ZDF.

W wywiadzie, który niemiecki "Bild" określił jako "kuriozalny", Chrupalla ocenił, że każdy kraj może stać się dla Niemiec zagrożeniem. - Oczywiście Polska też może stać się dla nas zagrożeniem – powiedział, odpowiadając na pytanie prowadzącego Markusa Lanza.

- Obecnie widzimy podwójną moralność, podwójne standardy w sprawie gazociągu Nord Stream. Polska nie wydała Niemcom poszukiwanego przestępcy, terrorysty (chodzi o obywatela Ukrainy Wołodymyra Żurawlowa, którego wydania odmówił Sąd Okręgowy w Warszawie - red.). Nie zrobiła tego. A jak zareagował niemiecki rząd? Nie robi nic. Mówi "ok, to się może zdarzyć" – powiedział szef AfD.

Wiceszef AfD: interesy Polski są różne od niemieckich

Na pytanie prowadzącego, czy jego zdaniem Polska jest potencjalnie tak samo groźna dla Niemiec jak Rosja, Chrupalla odpowiedział twierdząco. – W tym przypadku jest to widoczne - przekonywał. Podkreślił przy tym, że "gospodarcze interesy Polski są różne od niemieckich".

O Rosji Chrupalla powiedział, że "nigdy nie była demokracją", a "od stu lat jest dyktaturą". - Ja argumentuję z punktu widzenia polityka niemieckiego, kieruję się tym, co jest dobre dla Niemiec, gdyż po to zostałem wybrany (do parlamentu - red.). Możemy krytykować dyktatury, ale musimy zważać na nasze interesy – zaznaczył.

Lider AfD zbagatelizował również potencjalne zagrożenie nuklearne ze strony Rosji. - On (Putin - red.) mi nic nie zrobił. Obecnie nie widzę żadnego zagrożenia dla Niemiec ze strony Rosji. Putin nawet nie groził atakiem nuklearnym na Niemcy! - powiedział.

Drony nie były rosyjskie? Ekspertka dementuje

Chrupalla skomentował również samą napaść Rosji na Ukrainę sprzed trzech lat. Stwierdził, że w okresie poprzedzającym pełnoskalową wojnę mniejszość rosyjska w Ukrainie była prześladowana. "Decydujące błędy" popełnił także Zachód, nie tylko Rosja – ocenił.

Lider AfD twierdził też, że nie ma żadnych dowodów na to, iż drony pojawiające się w ostatnich tygodniach nad niemieckim terytorium są rosyjskie. - Jeżeli kanclerz Niemiec Friedrich Merz tak uważa, niech przedstawi dowody – postulował.

Gdy ekspertka NATO, Florence Gaub, zaprzeczyła jego słowom, zaznaczając, że Polska potwierdziła, że drony były rosyjskie, Chrupalla uparcie obstawał przy swoim: - Rosja jest niewinna. Zachód przesadza - powiedział.

Alice Weidel i Tino Chrupalla - liderzy skrajnie prawicowej, antyunijnej i populistycznej AfD triumfują
Alice Weidel i Tino Chrupalla - liderzy skrajnie prawicowej, antyunijnej i populistycznej AfD triumfują
Źródło: CLEMENS BILAN/PAP/EPA

Konflikt o relacje z Rosją

W AfD narasta tymczasem konflikt na tle kontaktów polityków tej partii z Rosją. Władzom AfD podpadł deputowany Rainer Rothfuss z Bawarii. Uzyskał on od wydziału spraw zagranicznych swojego klubu zgodę na wyjazd do Soczi, jednak później okazało się, że we wniosku zataił fakt, iż jednym z jego rozmówców miał być były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Jak poinformowała telewizja ARD, władze klubu rozważają surowe sankcje wobec deputowanego, z wykluczeniem z klubu włącznie. - Pan Rothfuss pozostanie w Niemczech – oświadczyła współprzewodnicząca AfD Alice Weidel.

Na konferencję organizowaną w Soczi przez prorosyjską fundację BRICS International Forum pojedzie natomiast inny parlamentarzysta AfD Steffen Kotre. Władze partii zabroniły mu jednak komentowania podróży w serwisach społecznościowych, publikowania zdjęć z rosyjskimi politykami i udzielania wywiadów rosyjskiej telewizji.

Wizytę w Moskwie na wiosnę 2026 r. zapowiedział też wiceprzewodniczący klubu AfD Markus Frohnmaier. Po fali krytyki ze strony chadeckich CDU/CSU i socjaldemokratycznej SPD polityk zastrzegł, że nie ma jeszcze konkretnych planów.

AfD "koniem trojańskim Rosji?"

Jak oceniła redakcja programu "Tagesschau" w ARD, ograniczenie przez AfD kontaktów z Rosją jest skutkiem rosnącej presji ze strony koalicji rządowej CDU/CSU i SPD. Merz uznał partię Weidel i Chrupalli za głównego przeciwnika politycznego, krytykując to ugrupowanie przede wszystkim za kontakty z Rosją.

Szef niemieckiego wywiadu zagranicznego BND Martin Jaeger ostrzegł w październiku, że w każdej chwili możliwa jest "gorąca konfrontacja" z Rosją. Jego zdaniem Kreml dąży do osłabienia i podzielenia NATO oraz do doprowadzenia Europy do "stanu rezygnacji".

Chadecy i socjaldemokraci doprowadzili w ubiegłym tygodniu do debaty w Bundestagu, podczas której kontakty AfD z Rosją zostały uznane za zagrożenie dla bezpieczeństwa Niemiec. Deputowani koalicji i Zielonych oskarżali wówczas AfD o odgrywanie roli "konia trojańskiego Rosji".

Skrajnie prawicowe ugrupowanie zostało w tym roku uznane przez niemiecki kontrwywiad za organizację ekstremistyczną. Niemiecki resort obrony i wysocy rangą wojskowi podejrzewali zaś, że partia mogła nawet szpiegować na rzecz Rosji, wykorzystując interpelacje poselskie do pozyskania informacji istotnych strategicznie.

Rosnące poparcie dla AfD. Doradca Nawrockiego składa wizytę

Największe niemieckie partie od lat izolują AfD na krajowej scenie politycznej, zarzucając jej działaczom radykalizm i prawicowy populizm, a także utrzymywanie kontaktów z Rosją. W wyborach parlamentarnych w lutym AfD uzyskała 20,8 proc. głosów, stając się drugą siłą polityczną w Niemczech, po CDU/CSU z poparciem 28,5 proc. W aktualnych sondażach AfD (25-26 proc.) rywalizuje o pierwsze miejsce z CDU/CSU (24-27 proc.).

W październiku udział w spotkaniu organizowanym przez polityków Alternatywy dla Niemiec (AfD) wziął doradca prezydenta Karola Nawrockiego profesor Andrzej Nowak.

Dziękując za zaproszenie do "niezwykle prestiżowego miejsca", prof. Nowak zaznaczył, że występuje "wyłącznie jako prywatna osoba, obywatel Polski oraz historyk". W swoim wykładzie wezwał do "zachowania prawa jednostek do indywidualnej pamięci", co stanowi "kulturę wolności". Jednocześnie opowiedział się przeciwko "różnorodności pozorowanej".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: