Komisja Europejska rozpocznie procedurę naruszeniową wobec "Lex Tusk" - przekazuje korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski. Jak dodał, na dzisiejszym kolegium KE komisarze zdecydowali o rozpoczęciu procedury dotyczącej polskiej ustawy tworzącej "Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej".
Jak przekazał korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, o rozpoczęciu procedury poinformował w środę po 12 wiceszef KE Valdis Dombrovskis. - Omówiliśmy sytuację w Polsce, a Kolegium wyraziło zgodę na wszczęcie postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego poprzez skierowanie wezwania do usunięcia uchybienia w związku z nową ustawą o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich - powiedział.
Sokołowski wyjaśnia, że standardowa procedura składa się z dwóch formalnych etapów, polegających na 1) zawiadomieniu o naruszeniu 2) a po otrzymaniu wyjaśnień od Polski nastąpi żądanie zmian w prawie.
Jeśli to nie przyniesie poprawy sytuacji, Komisja może skierować skargę na przepisy do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Formalnie zawiadomienie zostanie przesłane do Polski w czwartek. Wtedy pojawi się komunikat KE w tej sprawie - przekazał korespondent TVN24.
Debata W PE. Reynders: sytuacja, którą Komisja Europejska obserwuje z wielkim zaniepokojeniem
W zeszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata w sprawie "Lex Tusk". Podczas niej komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders podkreślał, że wprowadzenie ustawy "to sytuacja, którą Komisja Europejska obserwuje z wielkim zaniepokojeniem". Zwrócił uwagę, że podobnie w tej kwestii wypowiedział się Departament Stanu USA.
Wyraził obawy co do zgodności przepisów z prawem unijnym. - Jak rozumiemy, ustawa nadaje organowi administracyjnemu znaczne uprawnienia, które mogłyby zostać wykorzystane do pozbawiania jednostek funkcji publicznych, a tym samym mogłyby ograniczać ich prawa - powiedział Reynders.
"Lex Tusk". Komisja ma zbadać wpływy rosyjskie
Komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskiej. Decyzje, które mogłaby podejmować, to między innymi wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Komisja do spraw wpływów na wszystko
Opozycja twierdzi, że to wymierzona właśnie w nią niekonstytucyjna regulacja. Między innymi Janusz Kowalski z Suwerennej Polski przyznał, że ma nadzieję, iż "efektem pracy komisji będzie postawienie Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu".
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Komisja z "Lex Tusk" a sejmowa komisja śledcza - główne różnice
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: roibu / Shutterstock.com