Ukraińskie drony, które mogą osiągnąć cele oddalone nawet o 750 kilometrów, są składane w fabrykach, które przed rosyjską pełnowymiarową agresją produkowały meble. Jak napisał portal BBC, wyprodukowanie bezzałogowców dla armii kosztuje ułamek sumy, jakiej potrzeba do zrobienia podobnego drona na Zachodzie.
Dron typu AQ400 Scynthe produkowany przez firmę Terminal Autonomy (TA) w Ukrainie, który może osiągnąć cele oddalone nawet o 750 kilometrów, jest wykonany z drewna i składany w fabrykach, które przed rosyjską pełnowymiarową agresją produkowały meble.
"Latające meble"
Firma została założona przez inwestora i wynalazcę Francisco Sierra-Martinsa i jego ukraińskiego partnera, który chciał pozostać anonimowy. Sierra-Martins powiedział w rozmowie z brytyjskim publicznym nadawcą, że ich drony TA to właściwie "latające meble - składamy je jak rzeczy z IKEA".
Technical Autonomy jest w stanie wyprodukować miesięcznie ponad setkę maszyn, a także kilkaset bezzałogowców krótkiego zasięgu AQ100 Bayonet. Mimo, że ten typ maszyny jest nazywany "bronią krótkiego zasięgu" to potrafi trafić cel oddalony o kilkaset kilometrów. Scynthe i Bayonet mogą być określone mianem dronów "kamikadze", ponieważ są właściwie pociskami, które eksplodują, gdy trafią w cel.
"To, co widzicie teraz, jest niczym w porównaniu do tego, co zobaczycie pod koniec tego roku"
Profesor Justin Bronk z think tanku Royal United Services Institute (RUSI) ocenił, że ataki ukraińskiej armii, której drony w ostatnich miesiącach trafiły w rosyjskie rafinerie, lotniska wojskowe, oddalone od granicy o nawet ponad tysiąc kilometrów, sprawiły Rosjanom spore problemy.
Atak dronami na lotnisko w miejscowości Marinowka w obwodzie wołgogradzkim sprawił, że Rosjanie musieli przemieścić swoje samoloty w głąb kraju. Dzięki takim atakom dronów ukraińskie miasta przygraniczne są rzadziej nękane przez bomby szybujące, które są wyjątkowo niszczycielską bronią - przekazał BBC ekspert.
Ponadto, jak napisał portal brytyjskiego publicznego nadawcy, TA nie jest jedyną firmą, która produkuje drony dla ukraińskiej armii. Według informacji BBC jedna z firm jest w trakcie opracowywania pocisku dalekiego zasięgu, który będzie dziesięć razy tańszy od brytyjskiego Storm Shadow.
Ukraina atakuje dronami głównie w nocy, wysyłając w ramach jednego uderzenia nawet 60 maszyn. Bron ocenił, że jedynie około 10 procent maszyn dolatuje do celu, a część z nich jest czasami zestrzeliwana omyłkowo przez ukraińską obronę powietrzną.
Odnosząc się do broni, jaką będzie dysponować ukraińska armia i jakie operacje będzie mogła dzięki nim przeprowadzać, Sierra-Martins powiedział: "to, co widzicie teraz, jest niczym w porównaniu do tego, co zobaczycie pod koniec tego roku".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: terminalautonomy.com