Obywatele Kuby wzięli udział w niedzielę w referendum dotyczącym zmian w prawie rodzinnym, w tym możliwości zawierania małżeństwa i adoptowania dzieci przez pary jednopłciowe. Nowe prawo wejdzie w życie, jeśli za zmianami opowie się ponad 50 procent głosujących.
Na Kubie wybory parlamentarne odbywają się co dwa lata, choć żadna inna partia niż komunistyczna nie może wziąć w nich udziału, jednak rzadko organizowane są referenda - zauważyła agencja Associated Press. Lokale wyborcze były otwarte w niedzielę w godz. 7-18 czasu miejscowego (13-24 czasu polskiego). Nowe prawo wejdzie w życie, jeśli w referendum za zmianami opowie się ponad 50 procent głosujących - podała agencja AFP.
Mariela Castro wśród zwolenników zmian
Wśród proponowanych zmian - możliwości zawierania małżeństwa i adoptowania dzieci przez pary jednopłciowe - znalazło się prawo do korzystania z usług surogatek, rozszerzenie praw dziadków w stosunku do wnuków, ochrona osób starszych i nowe środki przeciwdziałania przemocy na tle płciowym. Propozycja znowelizowanego prawa rodzinnego spotkała się z otwartą krytyką wielu członków coraz głośniej wypowiadającej się kubańskiej społeczności ewangelickiej - podało AP. Zwolenniczką zmian jest z kolei między innymi Mariela Castro, dyrektor państwowego centrum edukacji seksualnej, córka byłego prezydenta Raula Castro i bratanica Fidela Castro.
Źródło: PAP