"Najnowszym przykładem lekceważenia przez Łukaszenkę norm międzynarodowych jest bezduszny przemyt migrantów do krajów UE. Dzisiejsze działania podnoszą koszty reżimu Łukaszenki dzięki jednemu z najsolidniejszych dotychczas pakietów sankcji związanych z Białorusią" - napisał Blinken.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Wcześniej w czwartek amerykańskie ministerstwo skarbu ogłosiło, że w koordynacji z UE, Kanadą i Wielką Brytanią nałożono kolejną serię sankcji na Białoruś. "Te sankcje potwierdzają zobowiązanie władz USA, by nakładać koszty na reżim Łukaszenki za umożliwianie korupcji, łamanie praw człowieka, nieludzkie wykorzystywanie narażonych ludzi i organizowanie nieregularnej migracji oraz ataki przeciwko swobodom demokratycznym i międzynarodowym normom" - napisano w komunikacie resortu.
Blinken oświadczył z kolei, że posunięcia te pokazują "niezachwianą determinację USA, by działać w obliczu brutalnego reżimu, który w coraz większym stopniu represjonuje Białorusinów, podważa pokój i bezpieczeństwo w Europie". Sekretarz stanu pochwalił również Polskę, Litwę i Łotwę za ich "odpowiedź na kryzys migracyjny, wywołany przez reżim Łukaszenki na ich granicach".
Wśród objętych sankcjami syn Łukaszenki
Wprowadzone przez Waszyngton restrykcje zakazują "wszystkich transakcji, finansowania i innego obrotu nowym długiem z okresem zapadalności większym niż 90 dni". Zakaz obejmuje zarówno transakcje na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
Sankcje dotknęły też powiązane z reżimem koncerny potasowe Białoruską Spółkę Potasową, Sławkalij, Agrorozkwit, firmy z białoruskiego sektora obronnego Biełtecheksport, AGAT, Kidma Tech i Gardserwis, a także białoruskie linie lotnicze TransAVIAexport, wraz z należącymi do nich samolotami.
Raport tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Wśród objętych sankcjami osób jest m.in. syn Łukaszenki - Dzmitrij, przewodniczący Prezydenckiego Klubu Sportowego. W ten sposób dołączył na czarnej liście do swojego ojca oraz brata Wiktara. Większość z pozostałych osób z sankcjami to członkowie aparatu bezpieczeństwa odpowiedzialni za przerzut migrantów z Bliskiego Wschodu na granicę z Polską i Litwą.
Sankcje USA zostały ogłoszone równocześnie z nowymi rundami restrykcji nałożonymi przez Unię Europejską, Kanadą i Wielką Brytanię.
CZYTAJ TEŻ: Unia Europejska zdecydowała o kolejnych sankcjach na Mińsk
"Departament Skarbu nadal będzie współpracował ze społecznością międzynarodową, by odpowiadać na represje, korupcję i łamanie praw człowieka przez reżim Łukaszenki" - zapowiedział resort.
Sankcje Kanady. "Białoruski reżim musi odpowiedzieć za swoje działania"
Kanadyjskie sankcje zostały nałożone na 24 osoby i siedem podmiotów: Tsentrkurort, Presidential Sports Club, Gardservis (dawniej BelSecurityGroup), BelTechExport, Peleng JSC, 140 Repair Plant i AGAT Electromechanical Plant.
"Białoruski reżim musi odpowiedzieć za swoje działania, które wpływają na sytuację zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną. Razem ze swoimi międzynarodowymi partnerami Kanada sprzeciwia się działaniom Białorusi, mającym na celu uciszenie politycznych dysydentów i destabilizację regionu. Nie pozwolimy reżimowi Łukaszenki na dalsze naruszanie międzynarodowych zobowiązań bez konsekwencji. Prawa człowieka nie podlegają dyskusji" - powiedziała cytowana w komunikacie minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly.
Autorka/Autor: pp/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Narodowej