Według wstępnej oceny Komisji Europejskiej, Polska ustawa o Sądzie Najwyższym nie uchyliła kwestionowanych przepisów dotyczących sądownictwa - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej, podkreślając jednocześnie, że "nie jest to formalna ocena zgodności z kamieniami milowymi". Był to komentarz do wypowiedzi wiceszefowej KE Very Jourovej, która oceniła wcześniej, że nowelizacja ustawy o SN nie wypełnia warunków zawartych w Krajowym Planie Odbudowy. Do słów komisarz odnieśli się premier Matusz Morawiecki, rzecznik rządu i szef prezydenckiego gabinetu. Przedstawiciele senackiej większości wraz z marszałkiem Tomaszem Grodzkim zorganizowali w tej sprawie konferencję.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova została zapytana w czwartek na Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) PE o to, czy nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wypełnia warunki określone w Krajowym Planie Odbudowy.
- Nie, nie wypełnia. Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy. Ale powtarzam jedynie to, co szefowa Komisji już powiedziała - stwierdziła wiceprzewodnicząca KE.
Rzecznik KE: ustawa znosząca Izbę Dyscyplinarną nie uchyliła kwestionowanych przepisów
Rzecznik Komisji Europejskiej, proszony wczesnym popołudniem przez korespondenta TVN24 Macieja Sokołowskiego o komentarz do słów Jourovej, powiedział, że "nie rozpoczęliśmy jeszcze oceny polskich ustaw pod kątem kamieni milowych". - Nie jesteśmy na tym etapie, by dokonywać takiej oceny, to dopiero przed nami. Dziś nie możemy więc powiedzieć, czy przepisy wypełniają kamienie milowe, czy też nie - zaznaczył.
Dopytywany później przez Sokołowskiego, na jakiej podstawie wiceszefowa KE wydała swoją opinię, skoro KE nie przystąpiła do oceny, Christian Wigand odpowiedział, że "według wstępnej oceny Komisji, nowe przepisy przyjęte przez Polskę, mające likwidować Izbę Dyscyplinarną, nie uchyliły kwestionowanych przepisów dotyczących sądownictwa". - Szczególnie nie została usunięta przeszkoda, by właściwe sądy mogły z urzędu oceniać wymogi niezależności i ustanowienia przez prawo. Nie usunęły też przepisów, które kwalifikują taką ocenę z urzędu jako przewinienie dyscyplinarne - podkreślił rzecznik KE.
- Podzieliliśmy się tymi obserwacjami z Polską w ramach rozmów o implementacji KPO. Nie jest to formalna ocena zgodności z kamieniami milowymi, gdyż nie jesteśmy jeszcze na tym etapie procedury. Polska nie przesłała jeszcze wniosku o płatność z Funduszu Odbudowy, a porozumienie operacyjne, które jest warunkiem jakiejkolwiek wypłaty, nie zostało jeszcze uzgodnione - dodał Wigand.
Premier: jak ktoś mierzy cele po aptekarsku, to oczywiście, że coś może nie pasować
O słowa wiceszefowej Komisji Very Jourovej w czwartek pytany był premier Mateusz Morawiecki. - Polska i wszystkie inne kraje członkowskie Unii Europejskiej mają wskaźniki i cele do wykonania. Niektóre wskaźniki wykonuje się w stu procentach, inne trochę mniej. Wtedy następuje proces dyskusji, negocjacji z Komisją Europejską – powiedział.
W opinii Morawieckiego Europa potrzebuje dziś "jedności, wspólnego frontu wobec tego kraju, którzy rzucił rękawicę porządkowi geopolitycznemu całego świata, który naruszył pokój w Europie".
- Potrzebujemy tu jedności i solidarności. Dlatego jak ktoś po aptekarsku będzie chciał mierzyć wskaźniki i cele, to oczywiście, że coś tam może nie pasować, ale my będziemy walczyli o swoje racje – powiedział premier, dodając, że jest "dobrej myśli", że pierwsze środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski "na przełomie tego i przyszłego roku".
Rzecznik rządu: to wyłącznie wypowiedź jednej komisarz
O słowa Jourovej zapytany został szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot. - Głęboko się z tą oceną nie zgadzam. Uważam, że ustawa pana prezydenta jest zgodna z kamieniami milowymi w obszarze wymiaru sprawiedliwości. To wszystko, co w tej sprawie mam do powiedzenia - odpowiedział.
Z kolei rzecznik rządu Piotr Mueller zwrócił uwagę, że Komisja Europejska nie wydała żadnego oficjalnego stanowiska. - To wyłącznie wypowiedź jednej komisarz Unii Europejskiej w czasie komisji w Parlamencie Europejskim - stwierdził. - Wniosek o płatności oraz opis zmian w polskim prawie, które zostały przyjęte w Polsce, dopiero będzie przedmiotem dyskusji w Komisji Europejskiej - powiedział.
Grodzki: przesłaliśmy nasze poprawki po to, aby pozwolić Polsce otrzymać środki z KPO
Do tej kwestii odnieśli się także marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z przedstawicielami większości senackiej.
Grodzki ocenił, że "perspektywa otrzymania środków z KPO dramatycznie się oddala". - W gronie wicemarszałków (Senatu - red.), w gronie szefów ugrupowań apelujemy do Sejmu, aby pilnie zwołał dodatkowe posiedzenie i zaakceptował nasze poprawki (do nowelizacji ustawy o SN - red.), które niedawno wszystkie nierozumnie Sejm odrzucił - zaapelował.
Według niego, Sejm może zaadaptować poprawki Senatu jako swoje. - Sprawa jest zbyt ważna, ponieważ Polska potrzebuje pieniędzy z KPO w sposób absolutnie konieczny, gdyż inaczej wszystko, począwszy od relacji z sąsiadami, po wojnę w Ukrainie, po skok cywilizacyjny Polski, na który czekamy, wszystko to będzie zaburzone, żeby nie użyć ostrzejszych słów - zwracał uwagę.
- Apelujemy do Sejmu: weźcie się do roboty. Przesłaliśmy wam nasze poprawki po to, aby pozwolić Polsce otrzymać środki z KPO - mówił.
"Kłamstwo, jako metoda uprawiania polityki, okazało się metodą prowadzącą do bankructwa"
Szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki ocenił, że w tej sprawie potrzebna jest "ustawa naprawcza", która spowoduje, że wypłata pieniędzy unijnych będzie możliwa. Wymienił kilka rozwiązań, które powinny znaleźć się w projekcie takiej ustawy.
- Pierwszy jest taki, aby wszyscy ukarani przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziowie za swoje poglądy lub odwoływanie się do prawa europejskiego zostali natychmiast, z automatu, przywróceni na swoje stanowiska. Po drugie jest to unieważnienie wszystkich orzeczeń Izby Dyscyplinarnej, po trzecie do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej muszą zostać skierowani sędziowie z nieposzlakowaną opinią niezależności, czyli tacy, którzy są w SN minimum siedem lat - wymienił Bosacki.
Według niego członkowie rozwiązywanej Izby Dyscyplinarnej powinni mieć rozwiązany stosunek pracy z SN i nigdy więcej nie pracować w Sądzie Najwyższym. - To są warunki, które można przegłosować w Sejmie w ciągu paru dni, wysłać do nas (do Senatu), do prezydenta i prawie 200 miliardów złotych dla Polski będzie uruchomione - tłumaczył.
Wicemarszałek Michał Kamiński (KP-PSL) oświadczył, że "kłamstwo, jako metoda uprawiania polityki, okazało się metodą prowadzącą do bankructwa: do bankructwa moralnego Mateusza Morawieckiego, ale niestety do bankructwa również politycznego polskiej polityki europejskiej". Według niego, "Unia Europejska po raz kolejny mówi, że nie dostaniemy pieniędzy, ponieważ premier Mateusz Morawiecki oszukał". - Oszukał, ponieważ obiecał Unii Europejskiej coś, czego nie dostarczył - wyjaśniał.
Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica), zwracając się do premiera Morawieckiego oświadczyła, że ma w tej sytuacji trzy opcje. - Albo pożegna się pan z tymi pieniędzmi z Unii Europejskiej, ponieważ oszukał pan i Unię, i swój rząd i Polaków, albo pożegna się pan ze swoim ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, albo pożegna się pan ze stanowiskiem - powiedziała.
Senator Krzysztof Kwiatkowski (niezależny) zwrócił uwagę, że "dzisiaj nie decyduje się ostatni rok tej kadencji i rządu PiS-u, czy Zjednoczonej Prawicy", lecz - według niego - "wymiar cywilizacyjny i przyszłości - i naszego kraju w wymiarze gospodarczym i szans rozwojowych każdej polskiej rodziny". - Jest to taki moment, że musimy powiedzieć: "koniec tego grania Polską" - oświadczył.
Jak zapowiedział Kwiatkowski, "jeszcze dzisiaj będziemy rozmawiać z legislatorami senackimi, jak w razie czego wyjść z odpowiednią inicjatywą ustawodawczą Senatu". - Ale szybciej by było, gdyby dzisiaj rząd ogłosił: "tak, realizujemy projekt ustawy, w którym zrealizujemy wszystkie poprawki senackie, jako te, które gwarantują realizację kamieni milowych" - zauważył Kwiatkowski.
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym
Głównym założeniem zainicjowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jest likwidacja nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym oczekuje Komisja Europejska, między innymi od nich uzależniając wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy w ramach polskiego KPO.
Po uchwaleniu ustawy przez Sejm, 29 poprawek wprowadził Senat. Ostatecznie przeszło ich jednak tylko sześć. W połowie czerwca ustawa została podpisana przez prezydenta.
Zdaniem opozycji ustawa w kształcie, w jakim trafiła do prezydenta, nie przywraca praworządności w polskim wymiarze sprawiedliwości i nie spełnia wymogów koniecznych do wypłacenia Polsce pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy.
Rząd wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jolanta Wojcicka / Shutterstock