Włoska minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese przestrzegła, że naród musi być ostrożny, bo "doświadczenia z minionego lata nie były pozytywne". - W okresie Bożego Narodzenia będziemy musieli zrezygnować z naszych tradycji, zwyczaju spędzania świąt razem - zapowiedziała.
Bilans zgonów od początku epidemii we Włoszech wzrósł w sobotę do 59 514. Wyzdrowiało 896 tysięcy osób. Obecnie zakażonych jest co najmniej 754 tysiące.
"Będziemy musieli zrezygnować z naszych tradycji"
W wywiadzie dla włoskiej stacji telewizyjnej Sky TG24 szefowa włoskiego MSW Luciana Lamorgese poinformowała, że wzmocnione zostaną kontrole na granicach kraju, w tym na lotniskach. - Musimy być ostrożni, bo doświadczenia z minionego lata nie były pozytywne - przypomniała, wspominając w tym miejscu złagodzenie obostrzeń i spadek czujności oraz przestrzegania zasad reżimu sanitarnego. Minister dodała, że "trzeba uniknąć trzeciej fali pandemii".
- Musimy utrzymać ograniczenia w poruszaniu się także między miastami, nie tylko między regionami. Właśnie w okresie Bożego Narodzenia będziemy musieli zrezygnować z naszych tradycji, zwyczaju spędzania świąt razem - oświadczyła minister.
Mówiąc o nadchodzących świętach stwierdziła, że "będzie to Boże Narodzenie pod znakiem wyrzeczeń". Zaznaczyła, że to "konieczne wyrzeczenia, które pozwolą potem wejść w nowy rok z większym bezpieczeństwem".
Na mocy najnowszego dekretu rządu Giuseppe Contego od 21 grudnia do 6 stycznia obowiązywać będzie we Włoszech zakaz podróży między regionami z wyjątkiem przypadków uzasadnionych pracą, zdrowiem i innymi pilnymi potrzebami. 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia nie wolno będzie opuszczać swojej gminy zamieszkania. Pozostaje godzina policyjna od godziny 22 do 5.
Turyści wyjeżdżający za granicę w okresie świąteczno - noworocznym będą musieli poddać się kwarantannie po powrocie do Włoch. Kwarantanna dotyczyć też będzie cudzoziemców przybywających do Italii.
Źródło: PAP