Jair Bolsonaro wezwał do niezwłocznego uruchomienia gospodarki czołowe krajowe koła biznesu oraz finansjery. Uczynił to, choć w kraju rosną dobowe liczby zachorowań oraz zgonów osób zakażonych koronawirusem. W wyniku pandemii w Brazylii zmarło już 14 tysięcy osób.
Prezydent Jair Bolsonaro po raz kolejny wystąpił przeciwko obostrzeniom wprowadzonym z powodu pandemii przez władze stanowe i lokalne, i zwrócił się z apelem o uruchomienie gospodarki do przywódców kół brazylijskiego biznesu i finansjery w Sao Paulo. Podczas wideokonferencji z czołowymi biznesmenami prezydent zaapelował, aby "postawili się" gubernatorowi stanu Sao Paulo Joao Dorii, który zapowiedział, że nie podporządkuje się ostatniemu zarządzeniu szefa państwa w sprawie otwarcia siłowni i salonów kosmetycznych.
Czytaj więcej w raporcie tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje
- Jeden człowiek decyduje o przyszłości Sao Paulo - powiedział Bolsonaro, komentując zapowiedź Dorii. - Z całym szacunkiem, ale musicie zwrócić się do gubernatora i postawić się, ponieważ to poważna sprawa. To jest wojna, a stawką jest Brazylia - dodał.
Stan Sao Paulo, który ma największą liczbę ludności i jest głównym ośrodkiem gospodarczym, boryka się z coraz większą liczbą zachorowań.
Gubernator Doria polecił mieszkańcom stanu, aby pozostawali w domach i zarządził zamknięcie wszystkich, nie mających kluczowego znaczenia, usług do 31 maja. Jednak Bolsonaro ogłosił szereg usług jako "kluczowe" i zaliczył do nich między innymi siłownie i salony kosmetyczne.
Poza Dorią, co najmniej 10 gubernatorów stanowych oświadczyło, że nie podporządkuje się zarządzeniom prezydenta.
Koronawirus w Brazylii
Brazylia jest najbardziej dotkniętym przez koronawirusa krajem Ameryki Łacińskiej i szóstym najbardziej dotkniętym pandemią krajem świata. Według ostatnich oficjalnych danych, liczba potwierdzonych przypadków zachorowań wzrosła do 203 tysięcy, a zmarło 14 tysięcy osób.
Rządowe prognozy przewidują, że gospodarka kraju skurczy się w tym roku o 4,7 proc., czyli najbardziej od 1900 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: en.kremlin.ru