W Rio de Janeiro do walki z koronawiursem włączają się handlarze narkotyków. Gangsterzy wprowadzają "godzinę policyjną" i apelują do mieszkańców faweli, by pozostali w domach. Rozdają też ludziom mydło i zachęcają do mycia rąk.
KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Zajmujący się handlem narkotykami gang Red Command, jedna z najpotężniejszych grup przestępczych w Brazylii, włączył się w walkę z koronawirusem.
Przestępcy zaapelowali do mieszkańców kontrolowanego przez nich "Miasta Boga" - ubogiej części Dzielnicy Zachodniej w Rio de Janeiro - by po godzinie 20. nie wychodzili z domów. Ma to pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii.
W celu dopilnowania przestrzegania zakazu, gang Red Command wprowadził w fawelach "godzinę policyjną", bo - jak twierdzą jego członkowie - "nikt nie traktuje (koronawirusa red.) poważnie".
- Każdy, kto zostanie przyłapany na spacerowaniu lub włóczeniu się, zostanie ukarany - ostrzegają mieszkańców faweli z głośników handlarze narkotyków.
- Robią to, bo rząd jest nieobecny. Władze są na nas ślepe - powiedział "Guardianowi" Brazylijczyk, mieszkający w Rio de Janeiro.
Gangsterzy kontra wirus
Jak pisze The Guardian", Red Command to nie jedyni przestępcy, którzy postanowili stawić czoła COVID-19 w gęsto zaludnionych fawelach Rio de Janeiro, zamieszkanych przez około dwa miliony ludzi.
Gangsterzy z Morro dos Prazeres, faweli na południu miasta, zaapelowali do mieszkańców, by nie poruszali się w grupach powyżej dwóch osób. "Godzinę policyjną", pod groźbą represji, zarządzili także handlarze narkotyków w Rocinha, jednych z największych faweli w Ameryce Łacińskiej.
W Santa Marta, fawelach znajdujących się w cieniu statuy Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro, członkowie miejscowego gangu rozdają mieszkańcom mydło oraz rozwieszają w miejscach publicznych napisy wzywające do mycia rąk.
Do środy w Brazylii potwierdzono 2433 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, a 57 osób zmarło.
Autorka/Autor: momo
Źródło: The Guardian